Rosja uważa Achałgori za część Osetii Południowej, a wąwóz Kodori - za część Abchazji.
Władze w Tbilisi utrzymują, że Achałgori i Kodori to gruzińskie enklawy na terenie Osetii Południowej i Abchazji, czyli w dwóch separatystycznych republikach, i że nigdy de facto nie stanowiły części zbuntowanych regionów.
"To krok we właściwym kierunku, lecz jeszcze nie oznacza, że wycofanie jest pełne" - powiedział rzecznik ministra spraw wewnętrznych Szota Utiaszwili. Powiedział, że Tbilisi nie uzna wycofania sił rosyjskich za pełne, dopóki nie opuszczą Achałgori i Wąwozu Kodorskiego. Na konieczność opuszczenia tych miejsc przez Rosjan wskazała też minister spraw zagranicznych Gruzji Eka Tkeszelaszwili.
Wcześniej rzecznik MSW Utiaszwili poinformował, że siły rosyjskie całkowicie wycofały się ze stref buforowych przy Abchazji i Osetii Południowej.
"Wygląda na to, że Rosja zakończyła główną część wycofywania się" - oświadczył w środę szef unijnej misji obserwacyjnej Hansjoerg Haber, podkreślając, że jego zespół wciąż monitoruje sytuację.
Porozumienie zawarte przez prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego i prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa zakładało wycofanie rosyjskich wojsk ze stref buforowych wzdłuż granic z Osetią Południową i Abchazją najpóźniej do piątku.
ND, PAP