Stosunkiem głosów 5:4 ława sędziowska orzekła, że Thaksin w sposób sprzeczny z prawem był zaangażowany w zakup przez jego żonę atrakcyjnej działki w Bangkoku od agencji państwowej w 2003 roku.
Żonę Thaksina - Pojaman, która również była oskarżona w tym procesie - sąd uniewinnił.
Jest to wyrok w pierwszej z wielu spraw Thaksina i jego otoczenia, oskarżanych o korupcję.
Po obaleniu jego rządu w 2006 roku Thaksin i jego żona schronili się w W. Brytanii, gdzie są właścicielami kilku dużych przedsiębiorstw. Powrócili potem do Tajlandii, ale w sierpniu br. ponownie opuścili kraj. W Tajlandii wydano za nim już dwa listy gończe.
Stawiane im w Bangkoku zarzuty dotyczą m.in. transferu akcji firmy Shinawatra Computer, która przekształciła się w Shin Corp. - największe przedsiębiorstwo telekomunikacyjne Tajlandii. Rodzina sprzedała je potem singapurskiej państwowej firmie inwestycyjnej za 2,2 miliarda USD.
Przed zamachem stanu w 2006 roku Thaksin zajmował czwarte miejsce na liście tajlandzkich bogaczy; obecnie jest to "zaledwie" 16. miejsce. Thaksin nie jest już miliarderem, odkąd władze zamroziły jemu i jego rodzinie ponad 2 miliardy USD w związku z oskarżeniami o korupcję.
Thaksin powiedział agencji Reutera w rozmowie telefonicznej, że spodziewał się orzeczenia przez Sąd Najwyższy kary więzienia. Oświadczył, że cała ta sprawa miała "motywy polityczne". Zaprzeczył jednocześnie doniesieniom brytyjskich mediów, jakoby miał się ubiegać o azyl w Wielkiej Brytanii.
Po orzeczeniu przez Sąd Najwyższy winy Thaksina oskarżenie domaga się jego ekstradycji.
ND, PAP