Głosowanie w tej sprawie jest niemożliwe ze względu na postawę przeciwnego wyborom Bloku premier Julii Tymoszenko (BJuT).
"Bardzo ważne jest to, by BJuT przestał blokować obrady parlamentu" - powiedział Juszczenko dziennikarzom.
Wyraził przy tym opinię, iż zmiany w budżecie mogą zostać przyjęte jeszcze w środę. Prezydent prawdopodobnie nie wiedział, iż w chwili, gdy wypowiadał te słowa, Rada Najwyższa znowu została zablokowana przez deputowanych bloku Tymoszenko.
W poniedziałek wieczorem Juszczenko poinformował, że przenosi termin wyborów parlamentarnych o tydzień: z 7 na 14 grudnia. Szef państwa oświadczył wówczas, iż daje w ten sposób parlamentowi czas na podjęcie kroków, które pozwolą zmniejszyć wpływ światowego kryzysu finansowego na ukraińską gospodarkę.
Następnego dnia, we wtorek, ukraińskie media informowały, iż w dekrecie prezydenckim o przeniesieniu daty wyborów, nie umieszczono żadnego konkretnego terminu. Komentatorzy nie wykluczają w związku z tym, iż Juszczenko dopuszcza wybory nawet po 14 grudnia.
Juszczenko rozwiązał parlament 9 października w związku z brakiem koalicji. Poprzednia, złożona z BJuT i prezydenckiego bloku Nasza Ukraina - Ludowa Samoobrona rozpadła się na początku września.
pap, keb