Co najmniej 25 osób zginęło w kilku wybuchach w głównym mieście Asamu, Gauhati. Ponad 20 poniosło śmierć w seriach eksplozji w innych miastach prowincji.
Lokalna telewizja pokazała strażaków usiłujących ugasić płonące wraki samochodów. Nad Gauhati unosiły się kłęby dymu. Wiele ładunków eksplodowało na zatłoczonych targowiskach.
Po atakach dziesiątki rozwścieczonych ludzi wyszły na ulice Gauhati, obrzucając kamieniami samochody i podpalając wozy straży pożarnej. Policja wprowadziła godzinę policyjną i zablokowała drogi prowadzące do miasta.
Do tej pory nikt nie przyznał się do przeprowadzenia serii zamachów. Asam od kilku dekad jest sceną walk separatystów m.in. ze Zjednoczonego Frontu Wyzwolenia Asamu (ULFA), ale w ostatnim czasie zamachy bombowe przeprowadzali tam również islamscy bojownicy z sąsiedniego Bangladeszu.
Separatyści oskarżają władze w Delhi o eksploatowanie zasobów naturalnych prowincji i zaniedbywanie miejscowej ludności.
W ostatnich miesiącach Indiami wstrząsnęła fala zamachów bombowych, w których zginęło ponad 125 ludzi. Zorganizowanie większości policja przypisała islamskim radykałom, choć w kręgu podejrzeń znaleźli się też hinduistyczni bojownicy.
pap, keb