"Prezydent Kaczyński poruszył kwestię obrony przeciwrakietowej, ale prezydent-elekt Obama nie podjął żadnego zobowiązania. Jego stanowisko jest takie samo, jak w kampanii: popiera rozmieszczenie systemu, jeśli technologia okaże się użyteczna" - oświadczył McDonough.
Prezydencki minister ds. międzynarodowych Mariusz Handzlik powiedział wcześniej, że w rozmowie telefonicznej Obama poinformował, iż projekt tarczy antyrakietowej będzie kontynuowany.
W sierpniu Waszyngton i Warszawa podpisały umowę w sprawie rozmieszczenia w Polsce elementów amerykańskiej tarczy, która ma bronić USA i sojuszników przed możliwymi atakami ze strony Iranu.
Projekt tarczy nie pojawiał się zbyt często w czasie kampanii prezydenckiej w Stanach Zjednoczonych. System popierał republikański kandydat John McCain, ale Obama i jego rywalka do nominacji Partii Demokratycznej Hillary Clinton wyrażali sceptycyzm co do skuteczności projektu i jego kosztów.
Obama twierdził, że system będzie wymagał wielu drobiazgowych testów, by zapewnić jego niezawodność i usprawiedliwić wydanie na jego budowę miliardów dolarów.
Zgodnie z planami odchodzącego prezydenta George'a W. Busha w Polsce do 2012 roku miałoby znaleźć się 10 wyrzutni rakiet przechwytujących, a w Czechach radar.pap, keb