"To nie Pakistan (choć) to być może Pakistańczycy" dopuścili się tych zamachów - oznajmił Kouchner w rozgłośni France Inter.
Szef francuskiej dyplomacji podkreślił, że w Pakistanie "zmienił się rząd" wraz z objęciem urzędu przez prezydenta Asifa Alego Zardariego, który jest "zdecydowany walczyć z terroryzmem", "zbliżyć się do Indii" oraz ponownie przejąć kontrolę nad siłami zbrojnymi i służbami specjalnymi swego kraju, często oskarżanymi o sprzyjanie skrycie środowiskom ekstremistycznym.
"Wszyscy myślą, że byli to ludzie powiązani z Al-Kaidą", ale "można także przypuszczać, że były to grupy wspierane przez służby armii pakistańskiej będące w kontakcie z talibami, choć na pewno nie przez rząd" - powiedział Kouchner.
"Trzeba pomagać i ufać" Pakistanowi, który jest "jednocześnie słabym ogniwem i ogniwem niezbędnym" w tej części świata - dodał minister.
ND, PAP