Tragiczny bilans zamachów w Bombaju

Tragiczny bilans zamachów w Bombaju

Dodano:   /  Zmieniono: 
Według najnowszych danych indyjskiej telewizji CNN-IBN, w zaatakowanym przez terrorystów Bombaju zginęło 155 ludzi, a rannych zostało 327. Z Bombaju w piątek ewakuują się cudzoziemcy.
Jak informuje agencja Reuters, indyjskie władze podają, że w ciągu dwóch dni w Bombaju w zamachach zginęło co najmniej 124 ludzi. Nie jest jasne, ilu jest wśród nich cudzoziemców. Wydaje się jednak, że celem zamachowców w finansowej stolicy Indii byli właśnie obywatele Zachodu.

Według CNN-IBN wśród zabitych jest co najmniej 15 cudzoziemców. Są to m.in. Włoch, Brytyjczyk, dwóch Francuzów, dwóch Amerykanów i pięciu obywateli Izraela.

Indyjscy komandosi zakończyli w piątek operację antyterrorystyczną w religijnym ośrodku żydowskim Chabad-Lubawicz. Przeprowadzili atak przy użyciu materiałów wybuchowych, a wcześniej opuścili się z helikopterów na dach budynku. W trakcie akcji zginęło dwóch terrorystów.

Eli Belotsercovsky, wysoki rangą dyplomata w ambasadzie Izraela w Indiach, potwierdził, że w ośrodku "znaleziono ciała pięciu zabitych obywateli izraelskich".

W czwartek ambasada Izraela potwierdziła, że podczas zamachów w Bombaju 10-20 obywateli izraelskich zostało wziętych jako zakładnicy.

Para Francuzów, która zginęła w Bombaju, to Loumia Hiridjee, założycielka bieliźniarskiej firmy Princesse tam.tam, i jej mąż.

W szpitalu zmarł brytyjski potentat jachtowy Andreas Liveras, urodzony na Cyprze. Kilka godzin wcześniej Liveras dzwonił do BBC z Taj Hotel.

W lobby hotelu Oberoi zginął japoński biznesmen Hisashi Tsuda, który właśnie zgłaszał w recepcji swoje przybycie.

Dwoje Amerykanów, którzy padli ofiarą zamachowców w Oberoi, to 58- letni członek grupy medytacyjnej z Wirginii Alan Scherr i jego 13- letnia córka Naomi.

Pozostali członkowie grupy medytacyjnej The Synchronicity Foundation (23 osoby) są bezpieczni.

Departament Stanu USA podał, że do Indii pojedzie amerykańska ekipa dochodzeniowa.

Władze brytyjskie sprawdzają doniesienia, że wśród zamachowców byli brytyjscy obywatele. Jak podała brytyjska gazeta "Daily Mail", dwóch terrorystów pojmanych przez indyjskich komandosów to obywatele brytyjscy pakistańskiego pochodzenia.

Według ministra spraw wewnętrznych w stanowym rządzie Maharasztry, R. R. Patila, zabitych zostało 11 zamachowców i zginęło 14 policjantów.

Tożsamość zamachowców pozostaje nadal tajemnicą. Według policji dostali się oni drogą morską do miasta; indyjska marynarka zaraz po zamachu zaostrzyła patrole wzdłuż zachodniego wybrzeża kraju i przesłuchała załogę statku "MV Alpha". Władze indyjskie podejrzewają, że zamachowcy mieli siedzibę na statku, który, jak uważają, jest z Karaczi.

Policja w pakistańskim Karaczi podała, że nie ma dowodów, by zamachowcy właśnie z tego miasta wyruszyli do Bombaju.

Indyjska agencja PTI cytuje ministra Kapila Sibala, który powiedział, że zamachowcy przygotowywali się do ataków na cele w Bombaju całymi miesiącami.

Interpol podał, że wyśle do Indii delegację. "Kiedy takie skoordynowane i zaplanowane ataki terrorystyczne przeprowadzane są przeciwko celom międzynarodowym i kiedy szef rządu stwierdza, że są podejrzane powiązania zewnętrzne, policja w kraju, w którym się to dzieje, musi mieć międzynarodową pomoc" - powiedział sekretarz generalny Interpolu generał Ronald K. Noble.

Z Bombaju ewakuowało się 56 Hiszpanów; wrócili do Hiszpanii samolotem wojskowym.

Według hiszpańskiego ministra spraw zagranicznych Miguela Angela Moratinosa, pozostający w Bombaju Hiszpanie wrócą do kraju przez Paryż specjalnie wyczarterowanym samolotem. Minister nie podał ich liczby.

Europoseł Jan Masiel powiedział, że na godz. 2 czasu lokalnego (21.30 czasu polskiego) planowany jest wylot z Bombaju samolotu francuskich sił powietrznych, który ma wziąć na pokład ok. 150-200 osób. Masiel opuści Bombaj godzinę później, samolotem rejsowym.

Z kilkunastoosobowej delegacji Parlamentu Europejskiego Bombaj opuściło do piątku pięciu europosłów. "Wylecieli poseł i posłanka z Niemiec, poseł z Węgier i dwóch Brytyjczyków. Polecieli samolotem linii Virgin" - poinformował Masiel. Dodał, że godzina odlotu samolotu francuskiego nie jest pewna, dlatego niektórzy eurodeputowani - w tym on sam - decydują się na loty rejsowe.

Według rzecznika francuskiego MSZ Erica Chevalliera francuski samolot ma zabrać do Francji około 20 Francuzów. Rzecznik przestrzegł też stanowczo przed podróżowaniem do Bombaju.

pap, keb, ab