Amerykańska firma energetyczna Chevron, prowadząca interesy w Kazachstanie, poinformowała, że otrzymała pismo od władz, oskarżające ją o zaniedbywanie kazachskiego jako języka komunikacji biznesowej.
Uwagi pod adresem Chevronu to część szerzej zakrojonej kampanii mającej ożywić kazachski, co jest formą manifestowania niezależności od Moskwy.
Język stanowi szczególnie sporną kwestię w kraju, w którym ludzie zmuszani byli do mówienia po rosyjsku, najpierw za czasów carskich, a potem pod rządami radzieckich komunistów.
Mimo że rosyjski pozostaje jednym z języków oficjalnych i używa się go na większości spotkań rządowych, władze starają się wprowadzać zmiany.
Urzędnicy państwowi muszą zdawać testy językowe, ubiegając się o pracę, a firmy zagraniczne zachęcane są do częstego posługiwania się kazachskim.
pap, keb