Prezydent opowiedział się za wzmocnieniem roli państwa we wprowadzaniu reform rynkowych.
Hu ostrzegł przy tym Komunistyczną Partię Chin, by nie popadała w samozadowolenie, gdyż jej status polityczny jako partii rządzącej nie jest dany raz na zawsze. Wykluczył jednak wprowadzenie w Chinach demokracji w zachodnim stylu.
Prezydent ponowił też obietnicę budowania bardziej sprawiedliwego i "harmonijnego społeczeństwa".
Chiny przeżywają obecnie okres wzrostu bezrobocia i niepokojów społecznych. Po pięciu latach dwucyfrowego wzrostu gospodarczego w tym roku będzie on zaledwie jednocyfrowy, a w przyszłym jeszcze bardziej spowolni.
Władze obawiają się, że zamknięcie tysięcy fabryk i zwolnienie ich pracowników, zwłaszcza na zależnym od eksportu wybrzeżu, może doprowadzić do zamieszek w razie wyjścia bezrobotnych na ulice.
W 1978 roku zapoczątkowano w Chinach kurs reform i wprowadzono "socjalistyczną gospodarkę rynkową".
ND, PAP