Informację o tym przynosi ogłoszony w czwartek raport MAEA poświęcony Syrii. Agencja upubliczniła też raport o Iranie, w którym odnotowała, że kraj ten zwolnił tempo prac nad wzbogacaniem uranu.
Komentując dokumenty, agencja Associated Press pisze, że są one "przygnębiającą" ilustracją wysiłków agencji, by zbadać programy nuklearne obu krajów. Ich zwięzłość (5 stron o Iranie, 3 o Syrii) świadczy o tym, jak niewielki postęp osiągnęła MAEA w swych dochodzeniach - pisze AP.
W 2007 roku Izrael zbombardował w al-Kibar obiekt, który miał być rzekomo reaktorem jądrowym. W raporcie MAEA napisano, że odnalezione tam ślady uranu prawdopodobnie nie pochodzą - jak twierdziła Syria - z izraelskich pocisków. W raporcie z 2008 roku MAEA napisała, że w al-Kibar nie znaleziono wystarczających dowodów na istnienie reaktora.
W dokumencie poświęconym Iranowi agencja "z ubolewaniem" odnotowuje, że nadal brak współpracy z jego strony. Kraje zachodnie podejrzewają, że Iran wzbogaca uran, by uzyskać broń jądrową, natomiast Teheran twierdzi, że program ten służy tylko celom cywilnym.
Nuklearne ambicje Iranu i Syrii będą tematem posiedzenia rady MAEA w marcu.
ab, pap