Sikorski spotkał się w środę z sekretarz stanu Hillary Clinton i dał potem do zrozumienia, że jego zdaniem sygnały ewentualnej zmiany kursu USA wobec Rosji nie oznaczają, by odbywało się to kosztem polskich interesów.
Podkreślił, że Clinton ma "zdrowe instynkty polityczne" w odniesieniu do Europy Środkowo-Wschodniej i akcentował fakt, że niezależnie od dalszych losów tarczy antyrakietowej - co do której nowa administracja USA jest bardziej sceptyczna - Polska otrzyma amerykańskie rakiety Patriot.
Pytany o możliwość wizyty prezydenta Obamy w Polsce, odpowiedział wymijająco, że jeszcze w czasie swej kampanii wyborczej obiecał on, iż przyjedzie do Polski jeszcze w tym roku, "niezależnie w jakiej roli". "Trzymamy go za słowo" - powiedział.
Barack Obama w kwietniu odwiedzi Czechy przy okazji swej podróży do Europy na szczyt G20 i jubileuszowy szczyt NATO.
Planuje się natomiast - przypomniał minister - wizytę premiera Tuska w USA, chociaż terminu jeszcze nie ustalono.
Oprócz rozmowy z Clinton, Sikorski spotkał się jeszcze z dwoma wpływowymi senatorami: demokratycznym przewodniczącym senackiej Komisji Spraw Zagranicznych Johnem Kerrym (byłym kandydatem na prezydenta) oraz najwyższym rangą republikańskim senatorem w tej komisji Richardem Lugarem.
W ostatnim dniu szef polskiej dyplomacji spotkał się z przedstawicielami organizacji żydowskich w USA. Jak poinformował, rozmawiał z nimi o roli Polski w NATO, tarczy antyrakietowej, wojnie w Afganistanie i konflikcie z Iranem.
Sprawa restytucji mienia żydowskiego w Polsce, zagrabionego przez Niemcy hitlerowskie i nacjonalizowanego po wojnie przez władze komunistyczne, nie była - jak powiedział minister - poruszona na spotkaniu.
pap, keb