Rosjanie pobili kolejny rekord świata. Oto bowiem ich sąd wydał decyzję w sprawie Katynia w przeciągu... 1,5 minuty czyli takiego czasu, w którym w innych krajach strony ledwo zdążą wejść do sali rozpraw.
Jakże tu nie pogratulować Rosji wspaniałego i sprawnego sądownictwa? Tym bardziej, że jest to sądownictwo jednomyślne - wyrok bowiem zapadał taki sam w każdej instancji.
Oczywiście wszyscy, którzy obserwują rosyjską rzeczywistość, wiedzą, że cały ten proces to farsa. W Rosji bowiem, wyroki "niezawisłych" i "obiektywnych" sądów zapadają na Kremlu. Już na początku ubiegłego wieku, Włodzimierz Lenin uczył, że "sądy wykonują wolę proletariatu", zaś ich wyroki "są przedłużeniem niezachwianej polityki partii". Te standardy od tamtego czasu się nie zmieniły. W Rosji bowiem wyroki sądów zawsze są zgodne z interesami bieżącej polityki. Ci, którzy politykom stawiają opór, trafiają do więzień na wiele lat (np. Michaił Chodorkowski). Ci, którzy dobrze służą władzy, zawsze mogą liczyć na łagodność rosyjskich sądów (casus domniemanych zabójców Anny Politkowskiej).
Oczywiście wszyscy, którzy obserwują rosyjską rzeczywistość, wiedzą, że cały ten proces to farsa. W Rosji bowiem, wyroki "niezawisłych" i "obiektywnych" sądów zapadają na Kremlu. Już na początku ubiegłego wieku, Włodzimierz Lenin uczył, że "sądy wykonują wolę proletariatu", zaś ich wyroki "są przedłużeniem niezachwianej polityki partii". Te standardy od tamtego czasu się nie zmieniły. W Rosji bowiem wyroki sądów zawsze są zgodne z interesami bieżącej polityki. Ci, którzy politykom stawiają opór, trafiają do więzień na wiele lat (np. Michaił Chodorkowski). Ci, którzy dobrze służą władzy, zawsze mogą liczyć na łagodność rosyjskich sądów (casus domniemanych zabójców Anny Politkowskiej).
Dlatego wyrok w sprawie Katynia nie powinien dziwić. Sądy nie uznały racji stowarzyszenia domagającego się rehabilitacji 12 ofiar mordu NKWD, bo jest to sprzeczne z polityką władz. Wyrok zmieni się zapewne również w ciągu 1,5 minuty, gdy zmieni się w tej sprawie stanowisko Kremla. Jakiekolwiek liczenie na to, że sądy w Rosji wydadzą wyrok obiektywny to zwykła naiwność. Nieważne czy chodzi o Katyń czy o dowolną inną sprawę.