"Oczywiście perspektywa naszego spojrzenia powinna być szersza niż sam Afganistan (...) a zwłaszcza powinna obejmować Pakistan, z którym musimy zacieśnić współpracę" - powiedział Scheffer na konferencji w Budapeszcie z okazji 10. rocznicy wejścia Węgier, Polski i Czech do Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Zaznaczył, że NATO musi mieć w Afganistanie wystarczającą liczbę żołnierzy w okresie przygotowywania się tego kraju do wyborów. Wybory prezydenckie odbędą się 20 sierpnia. "Musimy się upewnić, że będziemy mieć wystarczającą ilość wojsk na miejscu, by zagwarantować bezpieczeństwo zarówno podczas, jaki i po zbliżającym się okresie wyborczym" - oznajmił.
Zdaniem Scheffera NATO z dużym powodzeniem realizowało misję szkolenia i wyposażania afgańskiej armii. "Zarówno my, jak i wspólnota międzynarodowa możemy jednak wiele zrobić w sferze cywilnej oraz we wspieraniu Afgańczyków w tworzeniu sprawnych instytucji, walce z przestępczością i korupcją oraz opanowywaniu problemu narkotykowego" - powiedział.
Scheffer podkreślił także, że choć stanowiska NATO i Rosji różnią się w niektórych kwestiach, w tym co do Gruzji i uznania Abchazji oraz Osetii Południowej, to relacje z Moskwą są zbyt ważne, by popadać w impas z powodu tych różnic zdań.
"Jest jasne, że relacje NATO-Rosja są zbyt cenne, by popadać w impas z powodu debat nad rozszerzeniem czy tarczą antyrakietową, czy też Kosowem" - oświadczył Scheffer.
"Jednym z kluczowych obszarów, w których mamy ewidentnie wspólne interesy, jest Afganistan, ale są też inne, jak walka z terroryzmem i piractwem" - zaznaczył.
Scheffer podkreślił jednak, że NATO nadal wyznaje zasadę "otwartych drzwi" dla wszystkich państw, które chciałyby przystąpić do sojuszu, i zasada ta powinna zostać zapisana w nowej koncepcji strategicznej NATO. Wyraził przy tym nadzieję, że na jubileuszowym szczycie NATO 3 i 4 kwietnia we francuskim Strasburgu i niemieckim Kehl pełnoprawnymi członkami sojuszu zostaną Albania i Chorwacja.
W ubiegły czwartek szefowie dyplomacji państw NATO porozumieli się w sprawie wznowienia formalnych kontaktów na wysokich szczeblach z Rosją, zamrożonych od konfliktu zbrojnego w Gruzji w sierpniu ubiegłego roku, licząc na uzyskanie większego wsparcia Rosji w sprawie Afganistanu.
Prezydent USA Barack Obama zatwierdził w zeszłym miesiącu wysłanie do Afganistanu dodatkowych 17 tys. żołnierzy. Waszyngton chce skłonić także sojuszników z NATO do większego zaangażowania w tym kraju, ale odzew nie odpowiada oczekiwaniom USA.
pap, keb