Informując o wszczęciu dochodzenia przeciwko żołnierzowi, rosyjska prokuratura wojskowa przypominała, że za dezercję grozi kara więzienia do lat siedmiu.
Sierżant Aleksandr Głuchow, który służył w regionie Achałgori w Osetii Południowej, zdezerterował w styczniu. Rosyjskie Ministerstwo Obrony początkowo oskarżało Gruzję o porwanie Głuchowa, lecz żołnierz powiedział, że sam oddał się w ręce gruzińskiej policji i poprosił o azyl w Gruzji.
Dezercję tłumaczył bardzo ciężkimi warunkami służby w Osetii Południowej, o którą w sierpniu roku ubiegłego stoczyły kilkudniową wojnę Gruzja i Rosja.
Jeszcze w lutym przedstawiciel armii rosyjskiej zapewniał, że Głuchow nie zostanie ukarany, jeśli wróci do służby. Do Osetii Południowej przywieziono matkę Głuchowa, lecz żołnierz odmówił spotkania z nią w regionie leżącym w pobliżu rosyjskich pozycji.
pap, keb
Pitbul: Co robi Tusk gdy nikt nie widzi?