Według różnych źródeł zginęły także trzy lub cztery inne osoby.
Bomba wybuchła, gdy konwój wiozący Kamala Medhata - zastępcę przedstawiciela Organizacji Wyzwolenia Palestyny (OWP) w Libanie - zbliżał się do wjazdu do obozu uchodźców palestyńskich Mieh Mieh.
Al-Zaarir powiedział, że szef OWP w Libanie Abbas Zaki, także odwiedzał obóz, jeden z 12 na terenie Libanu, jednak nie został poszkodowany. Rzecznik dodał, że zbyt wcześnie jest na domysły, kto stał za atakiem.
Agencja AFP pisze, że Medhat, znany również pod nazwiskiem Kamal Nagi, był w przeszłości odpowiedzialny w Fatahu za służby bezpieczeństwa.
W obozie Mieh Mieh, jak i sąsiadującym z nim Ain-al-Hilweh, rywalizujące z Fatahem frakcje toczą walkę o wpływy - przypomina agencja Reutera.
W sobotę w wymianie ognia w Mieh Mieh zginęło dwóch ludzi, w tym członek Fatahu. Ten incydent wiązano jednak z waśniami rodzinnymi.
ND, PAP