Hillary Clinton, która wypowiadała się w czwartek wieczorem w Londynie, zastrzegła, iż Obama nie będzie zabiegać o jakiekolwiek obietnice w kwestii afgańskiej ze strony zarówno NATO jak i Unii Europejskiej. Stany Zjednoczone chcą - powiedziała - by sami sojusznicy we własnym czasie zadecydowali o swym "największym i najlepszym" udziale w operacji w Afganistanie. Clinton podkreśliła jednak, iż rozwiązanie problemów afgańskich wymagać będzie zwiększonej pomocy międzynarodowej.
Podobne stanowisko przedstawił cytowany przez agencję Reutera doradca ds. bezpieczeństwa narodowego prezydenta Baracka Obamy - Jim Jones, który zapewnił też, że sojusznicy z NATO zasygnalizowali już ściślejszą współpracę wojskową, przede wszystkim w zakresie zapewnienia bezpiecznego przebiegu planowanych na sierpień wyborów w Afganistanie. Jak odnotowuje agencja Reutera, ani Clinton ani Jones nie wymienili z nazwy państw, które obiecać miały zwiększenie współpracy w operacji w Afganistanie.
ND, PAP