"Mam nadzieję, że spotkanie dojdzie do skutku, bo wolę dmuchać na zimne. Nie będę zabierał zbyt dużo czasu (na spotkaniu) i nie będę jakoś szczególnie natarczywy" - powiedział szef rządu w piątek dziennikarzom.
Tusk przyznał, że rząd zwrócił się do Amerykanów o spotkanie z Obamą na szczycie unijnym w Pradze. Jak tłumaczył, jest bardzo wiele spraw, które wymagają spokojnej rozmowy między stroną polską a amerykańską - m.in. tarcza antyrakietowa.
Szef rządu powiedział też, że jeszcze na miejscu w Pradze będzie sprawdzał, czy rozmowa w składzie: Obama, prezydent i premier Polski, jest możliwa do przeprowadzenia.
"Jeśliby się okazało, że rozmowa musi przebiegać w cztery oczy, ja nie będę przeszkadzał. Jeśli będzie taka potrzeba jestem gotów ustąpić" - oświadczył.
Według informacji PAP do półgodzinnego spotkania prezydenta Stanów Zjednoczonych ze stroną polską ma dojść w niedzielę o godz. 16.30.pap, em, ab