Jak podał w piątek portal białoruskiego Radia Swaboda, Moskwa - zdaniem Niestierienki - widzi w tym "zagrożenie".
Portal dodaje, że Niestierienko mówił o udziale Białorusi w Partnerstwie. Rzecznik MSZ oświadczył, że Moskwa nie może nie zauważać prób wywarcia presji na Białoruś przez Brukselę. "Radio Swaboda" nie precyzuje, o jaką presję chodzi.
Partnerstwo Wschodnie to inicjatywa przewidująca zacieśnianie współpracy Unii Europejskiej z jej wschodnimi sąsiadami: Armenią, Azerbejdżanem, Białorusią, Gruzją, Mołdawią i Ukrainą. UE ma przeznaczyć na ten cel do końca 2013 roku dodatkowe 600 mln euro.
Szczyt inaugurujący Partnerstwo odbędzie się w Pradze 7 maja. Wciąż nie wiadomo, czy zaproszony zostanie tam prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka. Jest to uzależnione od opinii Brukseli na temat postępu w kwestii demokratyzacji Białorusi.
W marcu szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow zarzucił Unii Europejskiej "brutalne obchodzenie się" z Białorusią poprzez uzależnianie jej uczestnictwa w programie Partnerstwa Wschodniego od nieuznawania Abchazji i Osetii Południowej.
"Oskarża się nas o posiadanie sfer wpływów, lecz czym jest to Partnerstwo Wschodnie? Czy jest to sfera wpływów włącznie z Białorusią?" - zastanawiał się wówczas szef rosyjskiego MSZ.pap, keb