Wypowiadając się na ten temat w piątek, Ławrow dodał, że ma nadzieję na szybkie usunięcie awarii.
"Nikomu się nie podoba, kiedy wydarzają się awarie techniczne gazociągu. Zrozumiałe, że to wywołuje takie emocje" - zauważył szef rosyjskiej dyplomacji.
Zapewnił, że obecnie naprawą gazociągu zajmują się eksperci, którzy podejmują "wszelkie niezbędne działania".
Do wybuchu doszło w nocy ze środy na czwartek. Zdaniem MSZ Turkmenistanu winna jest strona rosyjska, która gwałtownie zredukowała ilość poboru pompowanego gazu.
Turkmenistan jest największym producentem gazu w Azji Środkowej. Rosyjski monopolista Gazprom kupuje do 50 miliardów metrów sześciennych turkmeńskiego gazu rocznie, aby realizować swe zobowiązania eksportowe i pokrywać potrzeby krajowe.
Naprawa uszkodzonego odcinka gazociągu ma zająć kilka dni. Gazprom zapewnił, że incydent nie wpłynie na dostawy dla odbiorców w Europie.pap, keb