"Zagrożeń terrorystycznych wywodzących się z Afganistanu i Pakistanu nie można rozpatrywać w odizolowaniu" - dodał.
Wielomilionowa brytyjska pomoc dla Pakistanu na cztery lata zostanie skoncentrowana na obszarze afgańsko-pakistańskiego pogranicza, w którym władza rządu centralnego jest najsłabsza. Część tej sumy zostanie przeznaczona na cele oświatowe po to, by odciągnąć młodzież od muzułmańskich radykałów.
Brown poinformował też o czasowym zwiększeniu liczebności brytyjskiego kontyngentu w południowym Afganistanie do 9 tys. żołnierzy. Kilkuset dodatkowych żołnierzy wejdzie w skład pięciotysięcznych sił wzmocnienia NATO, których celem będzie zapewnienie bezpieczeństwa w okresie sierpniowych wyborów prezydenckich.
Brown chce, by autonomiczne prowincje północno-zachodniego Pakistanu były przejmowane przez rząd w Islamabadzie jedna po drugiej, w podobny sposób jak rząd Iraku stopniowo przejmował kontrolę nad prowincjami południowego Iraku z rąk Brytyjczyków.
Innym elementem nowej brytyjskiej strategii jest proponowana rozbudowa afgańskiej armii do 135 tys. żołnierzy z 75 tys. obecnie, co miałoby dokonać się przed końcem 2011 roku. Londyn gotów jest dopomóc w szkoleniu afgańskich sił bezpieczeństwa, armii i policji. Chce też zacieśnić współpracę z pakistańską policją i siłami bezpieczeństwa.
W ocenie komentatorów ogłoszona strategia unaocznia związek sytuacji w Afganistanie z sytuacją w Pakistanie. Komentatorzy przyznają, że nie da się ustabilizować Afganistanu bez rozwiązania wewnętrznych problemów Pakistanu, wśród których na pierwszym miejscu jest muzułmański ekstremizm.
Brown na początku tygodnia przebywał z krótką wizytą w Afganistanie i Pakistanie.pap, em