Manifestacja odbyła się w dniu, gdy Izrael świętuje 61. rocznicę powstania.
"Marsz Powrotu" zorganizowano w miejscu, gdzie znajdowała się miejscowość al-Kafrajn (północ Izraela), zlikwidowana wraz z 500 innymi arabskimi miejscowościami przez izraelskie siły w przeddzień powstania państwa Izrael w 1948 roku.
Manifestanci nieśli flagi palestyńskie i transparenty, na których wypisano: "Nie ma alternatywy dla prawa do powrotu". Marsz został zorganizowany przez stowarzyszenie obrony praw osób przesiedlonych w Izraelu, które reprezentuje dziesiątki tysięcy Arabów wypędzonych ze swoich miejscowości oraz ich dzieci i wnuki. Osoby te zamieszkały na innych arabskich terenach Izraela, w przeciwieństwie do tysięcy, które wyjechały z kraju.
"Przyszliśmy, żeby powiedzieć Izraelczykom, że nigdy nie zapomnimy" - powiedziała jedna z manifestantek Fatima Szalabi.
Przesiedleni i ich rodziny na dzień symbolicznego powrotu w rodzinne miejsca wybrali rocznicę powstania państwa Izrael. Dzień Niepodległości przypada w kalendarzu żydowskim piątego dnia miesiąca ijar (kwiecień-maj).
Izrael liczy ok. 1,2 mln obywateli arabskich; są to potomkowie ok. 160 tys. Palestyńczyków, którzy zostali po powstaniu państwa Izrael. Około 760 tys. Palestyńczyków zostało zmuszonych do wyjazdu z kraju.
ND, PAP