"Wirusy grypy są bardzo nieprzewidywalne, bardzo zwodnicze... Nie powinniśmy być zanadto pewni siebie. Nie wolno nam dać wirusowi A/H1N1 okazji do wymieszania się z innymi wirusami. Dlatego jesteśmy w gotowości" - zaznaczyła szefowa WHO.
Przestrzegła przed spoczywaniem na laurach pod wpływem ustabilizowania się liczby nowych przypadków grypy A/H1N1, bo jeszcze nie nastąpiło apogeum zachorowań na południowej półkuli. "Musimy być bardzo ostrożni. Nikt nie jest w stanie przewidzieć, co się stanie, gdy państwa na południu wejdą w fazę apogeum, co z pewnością nastąpi" - podkreśliła Chan.
"To prawda, że liczba (zachorowań osób, które nie były w Meksyku) jest niewielka, ale właśnie dlatego uważam, że nie mamy jeszcze pełnego obrazu sytuacji. Sytuacja ewoluuje, a wirus się zmienia" - oświadczyła.
Zdaniem Chan jest jeszcze za wcześnie, by prognozować, jaka część mieszkańców zarazi się nowym wirusem. Unia Europejska oszacowała, że spotka to 40 proc. ludności.ab, pap