Wznowienie negocjacji akcesyjnych to warunek Chorwacji kontynuowania rozmów w sprawie mediacji w sporze granicznym, zaproponowanej przez UE. Propozycję Brukseli zaakceptował Zagrzeb, lecz Lublana chce jej ulepszenia.
"Jeśli słoweńscy przywódcy chcą dłużej rozmawiać (w sprawie rozwiązania zaproponowanego przez Brukselę), proponuję, by natychmiast odblokowali chorwackie negocjacje (w sprawie członkostwa w UE) i wtedy moglibyśmy kontynuować rozmowy" na temat szczegółów (brukselskiej) mediacji - oświadczył premier Chorwacji Ivo Sanader.
"Chorwacja nie będzie ulegała szantażowi" Słowenii - postawie, która "nie jest elementem zasad Unii Europejskiej" - podkreślił premier podczas posiedzenia swego gabinetu. Wypowiedź cytowana jest na stronie internetowej rządu.
Spór dwóch byłych jugosłowiańskich republik blokuje negocjacje Chorwacji z UE, bowiem Słowenia - członek Unii ma prawo weta w sprawie takich rozmów.
Chorwacja i Słowenia od czasu rozpadu Jugosławii w latach 90. spierają się o granice lądowe i morskie na Adriatyku.
W celu rozwiązania sporu granicznego między Zagrzebiem a Lublaną Komisja Europejska zaproponowała w kwietniu utworzenie prawnej komisji arbitrażowej. KE naciskała wówczas, by zawczasu ustalić pewne zasady, szczególnie jeśli chodzi o gwarancje dostępu Słowenii do pełnego morza.
Na początku maja Zagrzeb zaakceptował tę propozycję, lecz Słowenia zażądała poprawek.
"Propozycja ta została sformułowana wedle zasady +albo albo+. Liczymy, że Słowenia ją zaakceptuje i, że odblokuje negocjacje" - zaznaczył Sanader.
Następna konferencja międzyrządowa, podczas której Chorwacja ma nadzieję wznowić negocjacje akcesyjne, została zaplanowana na 26 czerwca - dodał chorwacki premier.
Mimo trudności Zagrzeb liczy na zakończenie technicznych negocjacji akcesyjnych do końca 2009 roku i na przystąpienie do UE w 2010 lub 2011 roku.
ND, PAP