Prezydent USA George W. Bush kategorycznie odrzucił oskarżenia o stosowanie tortur wobec więźniów, przetrzymywanych w bazie wojskowej USA w Guantanamo na Kubie.
Wszelkie twierdzenia o złym traktowaniu więźniów w Guantanamo są "absolutnym nonsensem"; w odpowiednim czasie sprawy tych ludzi będą rozstrzygane zgodnie z amerykańskimi przepisami prawnymi - powiedział Bush, zapytany przez dziennikarzy w Canberze, gdzie w czwartek kończy serię wizyt w regionie Azji i Pacyfiku.
W bazie USA na Kubie przebywa obecnie około 600 osób, przede wszystkim tych, którzy walczyli po stronie talibów w Afganistanie. Wśród nich są dwaj obywatele Australii, stąd też zainteresowanie australijskich mediów tą sprawą.
Oskarżenia o stosowanie "średniowiecznych tortur" przez amerykańskich śledczych w bazie znalazły się m.in. w oświadczeniu adwokatów "australijskiego taliba" Davida Hicksa, ujętego przez siły USA w Afganistanie w październiku 2001 r.
em, pap