Utrzymanie wysokiego napływu do W. Brytanii imigrantów z nowych krajów UE również w 2007 roku może spowodować niewydolność wielu systemów, w tym socjalnego - ostrzega tajny dokument brytyjskiego MSW.
Największe obawy związane są z tym, iż sądy wymuszą na rządzie
usunięcie ograniczeń, którym podlegają imigranci w dostępie do
systemu świadczeń socjalnych. Obecnie przysługują one tym, którzy
się zarejestrowali do pracy i przepracowali co najmniej rok.
Zniesienie ograniczeń mogłoby stać się z kolei czynnikiem
przyciągającym dalszych imigrantów - pisze brytyjski tygodnik "Mail on Sunday", który dotarł do raportu.
Autorką dokumentu jest wiceminister spraw wewnętrznych Joan Ryan,
która wcześniej przygotowała wewnętrzny raport sugerujący
wprowadzenie ograniczeń w dostępie do rynku pracy dla imigrantów
zarobkowych z Rumunii i Bułgarii lub sporządzenie listy obywateli
tych krajów, którzy ze względu na wcześniejsze wykroczenia
imigracyjne nie powinni uzyskać prawa wjazdu na Wyspy Brytyjskie.
Ryan ostrzega, iż "skokowy przyrost" liczby imigrantów w 2007
roku może dodatkowo pogorszyć sytuację i wywołać społeczne
niezadowolenie.
Do negatywnych skutków imigracji z nowych krajów UE Ryan zalicza
m.in. potrzebę zatrudnienia dodatkowej "armii nauczycieli"
angielskiego z myślą o dzieciach imigrantów, oddolną presję na
płace, którą zaczynają odczuwać pracownicy miejscowi konkurujący o
te same prace co imigranci, wyczerpywanie się - w obliczu nowych
potrzeb - funduszy władz lokalnych, wzmożony popyt na miejsca w
schroniskach dla bezdomnych.
Dotychczas - czytamy w dokumencie - służby publiczne, mimo iż
rząd nie docenił skali imigracji, poradziły sobie z nową sytuacją,
ale - jak ostrzega Ryan - dalszy "skokowy wzrost" może spowodować,
że sobie nie dadzą rady.
Jak wynika z raportu, wszystkie resorty otrzymały polecenie
przygotowania awaryjnych planów na wypadek, gdyby miało się
okazać, iż służby publiczne nie dają sobie rady z powodu przyjazdu
dalszych tysięcy obywateli z krajów Europy Środkowowschodniej,
wśród których Polacy stanowią ok. 55-57 proc.
Liczbę imigrantów z nowych krajów UE ocenia się w W. Brytanii na
600 tys. Według "Mail on Sunday" rząd spodziewa się przyjazdu 140
tysięcy nowych w 2007 roku.
pap, em
usunięcie ograniczeń, którym podlegają imigranci w dostępie do
systemu świadczeń socjalnych. Obecnie przysługują one tym, którzy
się zarejestrowali do pracy i przepracowali co najmniej rok.
Zniesienie ograniczeń mogłoby stać się z kolei czynnikiem
przyciągającym dalszych imigrantów - pisze brytyjski tygodnik "Mail on Sunday", który dotarł do raportu.
Autorką dokumentu jest wiceminister spraw wewnętrznych Joan Ryan,
która wcześniej przygotowała wewnętrzny raport sugerujący
wprowadzenie ograniczeń w dostępie do rynku pracy dla imigrantów
zarobkowych z Rumunii i Bułgarii lub sporządzenie listy obywateli
tych krajów, którzy ze względu na wcześniejsze wykroczenia
imigracyjne nie powinni uzyskać prawa wjazdu na Wyspy Brytyjskie.
Ryan ostrzega, iż "skokowy przyrost" liczby imigrantów w 2007
roku może dodatkowo pogorszyć sytuację i wywołać społeczne
niezadowolenie.
Do negatywnych skutków imigracji z nowych krajów UE Ryan zalicza
m.in. potrzebę zatrudnienia dodatkowej "armii nauczycieli"
angielskiego z myślą o dzieciach imigrantów, oddolną presję na
płace, którą zaczynają odczuwać pracownicy miejscowi konkurujący o
te same prace co imigranci, wyczerpywanie się - w obliczu nowych
potrzeb - funduszy władz lokalnych, wzmożony popyt na miejsca w
schroniskach dla bezdomnych.
Dotychczas - czytamy w dokumencie - służby publiczne, mimo iż
rząd nie docenił skali imigracji, poradziły sobie z nową sytuacją,
ale - jak ostrzega Ryan - dalszy "skokowy wzrost" może spowodować,
że sobie nie dadzą rady.
Jak wynika z raportu, wszystkie resorty otrzymały polecenie
przygotowania awaryjnych planów na wypadek, gdyby miało się
okazać, iż służby publiczne nie dają sobie rady z powodu przyjazdu
dalszych tysięcy obywateli z krajów Europy Środkowowschodniej,
wśród których Polacy stanowią ok. 55-57 proc.
Liczbę imigrantów z nowych krajów UE ocenia się w W. Brytanii na
600 tys. Według "Mail on Sunday" rząd spodziewa się przyjazdu 140
tysięcy nowych w 2007 roku.
pap, em