Organizacja o nazwie "Sokoły Wolności Kurdystanu" przyznała się do przeprowadzenia poniedziałkowego zamachu w Antalyi, w którym zginęły trzy osoby, a 20 zostało rannych.
"Sokoły" twierdzą, że zamach jest odwetem za pozbawienie wolności przywódcy zdelegalizowanej Partii Pracujących Kurdystanu (PKK) Abdullaha Ocalana, który od 1999 roku odbywa w Turcji karę dożywotniego więzienia.
"Sprawimy, że Republika Turecka drogo zapłaci za to, co zrobiła" - napisała organizacja na swojej stronie internetowej.
To kolejny w ostatnich dniach zamach, do którego przyznay się "sokoły". Wcześniej wzięły odpowiedzialność za przeprowadzenia w niedzielę dwóch innych ataków - w tureckim kurorcie Marmaris i w Stambule. W obu zamachach nie było ofiar śmiertelnych, rannych zostało 27 osób.
"Sokoły Wolności Kurdystanu" uważane są za najbardziej wojowniczą grupę dysydencką PKK - wielokrotnie w przeszłości przyznawały się do zamachów bombowych i sabotażu.
pap, em