Wiosną 2000 r. Reed Hastings, współzałożyciel i szef wypożyczalni filmów na DVD Netflix, wynajął w San Jose w Kalifornii prywatny samolot. Cel: Dallas w Teksasie i centrala Blockbustera, giganta, do którego należy międzynarodowa sieć 7,7 tys. wypożyczalni wideo. 39-letni Hastings leciał złożyć ofertę: 49 proc. udziałów w Netflixie za „jedyne” 50 mln dolarów. Chciał wybrnąć z kłopotliwej sytuacji, w jakiej znalazła się założona trzy lata wcześniej firma, mająca ledwie 300 tys. subskrybentów i straty. Był przekonany, że Blockbusterowi przejęcie młodej wypożyczalni, która stałaby się internetową nogą giganta, przyniosłoby same korzyści. Netflix działał w nowatorskim modelu subskrypcyjnym, gdzie klienci płacili nie za konkretny film czy czas wypożyczenia, ale stałą kwotę 21 dolarów miesięcznie.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.