"Około trzynastej naszła mnie wielka chęć spowodowana okrutną chucią. Chęć na onanizm waleniem gruchy zwany” – napisał na swoim blogu były poseł SLD Piotr Gadzinowski. W rozmowie z „Wprost” twierdzi jednak, że informację o onanizmie należy traktować jako primaaprilisowy żart.
Wpis na blogu poświęcony jest otwarciu przez byłego posła działalności gospodarczej o nazwie „Gadzinowski i syn". Wbrew nazwie, były poseł pracuje w niej sam. Gadzinowski pisze w blogu, że po otwarciu jednoosobowej działalności gospodarczej naszła go chęć „samowyzyskiwania samozatrudnionego”. Miał też zacząć „robić karierę przez łóżko”.
– Informacja o otwarciu firmy jest prawdziwa. Reszta to primaaprilisowy żart. W luźnej felietonowej formie bloga nie wszystko musi być na poważnie – tłumaczy w rozmowie z „Wprost" Piotr Gadzinowski. Dodaje, że jego firma ma zajmować się głównie doradztwem w zakresie kontaktów z biznesmenami z Chin.