Tarnowski radny i były żużlowiec Robert Wardzała zostanie rekomendowany na jedno z czołowych miejsc na liście wyborczej PO do europarlamentu w okręgu małopolsko-świętokrzyskim - dowiedział się "Wprost". W pokonanym polu pozostawił obecną eurodeputowaną Urszulę Gacek.
Robert Wardzała ma 33 lata, jest dwukrotnym Drużynowym Mistrzem Polski na żużlu, jako radny pracuje w Komisjach Zdrowia, Rozwoju Miasta i Spraw Komunalnych oraz Sportu, Rekreacji i Turystyki. W Tarnowie znany jest przede wszystkim z akcji charytatywnych. Bezskutecznie starał się w ostatnich wyborach o mandat poselski z listy Platformy.
Urszula Gacek - absolwentka Oxfordu - to była senator, która w Parlamencie Europejskim zastąpiła Bogdana Klicha. Po wyborach w 2007 r. była nawet przymierzana do fotela wiceministra spraw zagranicznych. W Brukseli zajmuje się kwestiami energetycznymi, pracuje w Komisji Wolności Obywatelskich oraz jest członkiem Delegacji do spraw stosunków z Afganistanem.
Decyzja koła grodzkiego PO w Tarnowie mocno wstrząsnęła eurodeputowanym Jackiem Saryuszem-Wolskim, który wielokrotnie podkreślał, iż pierwszeństwo na listach będą miały osoby, które zasiadają w ławach Parlamentu Europejskiego. - Niewiarygodne - mówi w rozmowie z „Wprost". - Pani Gacek to bardzo pracowita parlamentarzystka, której wystawiam jak najlepsze oceny. I zupełnie nie rozumiem decyzji kolegów w Tarnowie. Wierzę jednak, że czołowe miejsce na liście małopolskiej i świętokrzyskiej przypadnie jednak jej - dodaje.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że w sprawie Urszuli Gacek zamierzają interweniować między innymi Radosław Sikorski i Jacek Protasiewicz.
Z rozmów, które przeprowadziliśmy w Tarnowie, wynika, że pominięcie Urszuli Gacek na liście kandydatów to pokłosie konfliktu w lokalnej Platformie. Eurodeputowana nie cieszy się bowiem sympatią ministra skarbu Aleksandra Grada i posłanki Urszuli Augustyn.
Urszula Gacek - absolwentka Oxfordu - to była senator, która w Parlamencie Europejskim zastąpiła Bogdana Klicha. Po wyborach w 2007 r. była nawet przymierzana do fotela wiceministra spraw zagranicznych. W Brukseli zajmuje się kwestiami energetycznymi, pracuje w Komisji Wolności Obywatelskich oraz jest członkiem Delegacji do spraw stosunków z Afganistanem.
Decyzja koła grodzkiego PO w Tarnowie mocno wstrząsnęła eurodeputowanym Jackiem Saryuszem-Wolskim, który wielokrotnie podkreślał, iż pierwszeństwo na listach będą miały osoby, które zasiadają w ławach Parlamentu Europejskiego. - Niewiarygodne - mówi w rozmowie z „Wprost". - Pani Gacek to bardzo pracowita parlamentarzystka, której wystawiam jak najlepsze oceny. I zupełnie nie rozumiem decyzji kolegów w Tarnowie. Wierzę jednak, że czołowe miejsce na liście małopolskiej i świętokrzyskiej przypadnie jednak jej - dodaje.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że w sprawie Urszuli Gacek zamierzają interweniować między innymi Radosław Sikorski i Jacek Protasiewicz.
Z rozmów, które przeprowadziliśmy w Tarnowie, wynika, że pominięcie Urszuli Gacek na liście kandydatów to pokłosie konfliktu w lokalnej Platformie. Eurodeputowana nie cieszy się bowiem sympatią ministra skarbu Aleksandra Grada i posłanki Urszuli Augustyn.