Ryszard Petru podczas swojego wystąpienia w TVP Info zaznaczył, że „500+ nie powinno być dla bogatych”. Dopytywany stwierdził, że nie korzysta z tej formy pomocy od roku. Były lider Nowoczesnej zapewnił także, że podczas zbliżających się wyborów samorządowych będzie głosował na kandydatów ugrupowania, które sam założył. – To są ludzie najmniej partyjni, najbardziej przedsiębiorczy, najmniej skażeni polityką uzależnień – podkreślił polityk.
„Nikt nie pyta ile to będzie kosztowało”
Były lider Nowoczesnej przypomniał, że jego partia powstała „nie tylko w kontrze do PiS, który jest zwolennikiem rozdawnictwa, ale też w kontrze do Platformy, która zrobiła skok na OFE, przetrzymywała VAT choć w mniejszym stopniu niż teraz Morawiecki”. Petru podkreślił, że politycy obiecują „rzeczy nierealizowalne”. – Nikt nie pyta ile to będzie kosztowało i nikt nie troszczy się o te grupy, które ciężko pracują ale nie są grupą nacisku. Widzę ogromny potencjał wśród tych osób, bo nie mają na kogo głosować, często wybierają mniejsze zło. Ta grupa, która nie chce populizmu a nie jest grupą nacisku potrzebuje oferty programowej – podkreślił polityk w „Gościu Wiadomości”.
W trakcie programu poruszono także kwestię problemów finansowych Nowoczesnej. Petru ocenił, że na całym zarządzie partii spoczywa odpowiedzialności za dług ugrupowania. Podkreślił także, że to nie on złożył wniosek o kredyt i nie po nim Nowoczesna odziedziczyła dług. – To jest tak jak ze spółką. Spółka bierze kredyt i spółka go spłaca. Prezesi się zmieniają, a spółka dalej jest odpowiedzialna przed sądem czy przed bankiem – podsumował.
Czytaj też:
Premier Morawiecki świętował z rolnikami. „Polska wieś wstaje z kolan”