Komisarz wyborczy w Krośnie rozpatrzył odwołanie jasielskiego komitetu Prawa i Sprawiedliwości, który nie zarejestrował list wyborczych z powodu błędów w podpisach na listach poparcia.
Błąd w zgłaszaniu list, jak tłumaczy komisarz wyborczy w Krośnie Kamil Janiec, polegał między innymi na wadliwości samych podpisów. Były one m.in. nieczytelne. – Kwestie sporne dotyczyły zamieszkiwania i definicji rejestru wpisania do stałego rejestru wyborców. Te argumenty nie przemówiły do zmiany stanowiska. Druga rzecz dotyczyła niepełnych danych adresowych osób, które udzielały poparcia listom – tłumaczył Kamil Janiec, komisarz wyborczy w Krośnie.
Krzysztof Babinetz, przewodniczący zarządu komitetu PiS w Krośnie, poinformował, że partia zamierza się odwoływać do wyższej instancji, czyli do Państwowej Komisji Wyborczej.
Czytaj też:
Krakowski działacz odchodzi z PiS po 13 latach. „Boję się rządów Prawa i Sprawiedliwości”
Źródło: X-news