Czwartkowy wieczór, w Sejmie na posiedzeniu klubu prezes PiS Jarosław Kaczyński mobilizuje posłów do zaangażowania w kampanię samorządową na jej finiszu. Jednocześnie chce dać jasny przekaz, że sprawa tzw. „taśm Morawieckiego” nie zmienia nic w strategii kampanii wyborczej. – Niektórzy się zachowują jak tłuste koty, jakby wszystko już było rozstrzygnięte, nie chce im się pracować w kampanii. Będę brał to pod uwagę przy następnych wyborach – grozi palcem. Kaczyński każe też wszystkim posłom, którzy nie mają jeszcze konta na Twitterze jak najszybciej je założyć. – Sam się na tym nie znam, więc nie założę, to młodsi są od tego – przyznaje.
Jako przykład wzorowej pracy podaje kampanię kandydata z Lublina Sylwestra Tułajewa. Choć PiS nie liczył tam na drugą turę, okazało się, że młody, szerzej nieznany poseł PiS goni w sondażach prezydenta Krzysztofa Żuka. – Zdaniem Nowogrodzkiej, Tułajew robi najlepszą kampanię w tych wyborach zaraz po Jakim. I to bez większego wsparcia lokalnych struktur – opisuje nam jeden z posłów.
Więcej w najnowszym tygodniku „Wprost” w artykule „Nowy układ władzy” Anny Gielewskiej, Artura Grabka i Joanny Miziołek.
Czytaj też:
Jarosław Kaczyński nie docenił kandydata PiS? „Przyznam się do grzechu”
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.