Tomasz Lewandowski jest trzecim zastępcą prezydenta Poznania, a podczas nadchodzących wyborów samorządowych sam spróbuje powalczyć o fotel włodarza miasta. Polityk startuje z komitetu Lewica, a swoją kampanię aktywnie prowadzi w mediach społecznościowych. Ostatnio zorganizował konkurs, w którym do wygrania było 100 podwójnych biletów na „Kler”.
Zasady konkursu
Lewandowski napisał na Facebooku, że najnowszy film Wojtka Smarzowskiego „bez wątpienia jest filmem ważnym i okazją do rozpoczęcia poważnej dyskusji na temat rozdziału władzy świeckiej i duchowej na szczeblu państwowym, a także samorządowym, ale nie tylko”. „Uważam, że powinna go obejrzeć jak największa liczba osób i chciałbym Was zaprosić na wspólny seans" – dodał.
Internauci, którzy chcieli pójść do kina, musieli pod postem napisać komentarz o treści „tak”, dodać, kogo chcą zabrać jako osobę towarzyszącą oraz udostępnić informację na swoim profilu. Obowiązywała zasada „kto pierwszy, ten lepszy”. „Do tych 100 osób odezwę się osobiście w wiadomości prywatnej i prześlę bilet” – dodał samorządowiec.
Krytyka internautów
Okazało się, że jest wielu chętnych na darmowe bilety. Post doczekał się ponad 200 reakcji i komentarzy oraz niemal 150 udostępnień. Nie zabrakło jednak głosów krytycznych wobec akcji Lewandowskiego. „Czego się nie robi, żeby kupić głosy wyborców” – brzmi jeden z komentarzy. „Kiełbasa (przepraszam: film) wyborcza w czystej postaci... Jak widać czas dla SLD się zatrzymał” – dodał ktoś inny.
Jedna z użytkowniczek zauważyła, że „taka promocja niezgodna jest z regulaminem Facebooka”.„Nie można uzależniać wyników konkursu od udostępniania postów. Tak tylko zwracam uwagę, kampania wyborcza powinna być zgodna z prawem” – dodała.
Czytaj też:
O „Klerze” głośno też za oceanem. „New York Times” pisze o fenomenie polskiego filmu