Debatę kandydatów na prezydenta Warszawy prowadziło wspólnie trzech dziennikarzy: Igor Sokołowski z TVN24, Piotr Witwicki z Polsat News oraz Edyta Lewandowska z TVP. Każdy z nich zadał po dwa pytania, a kandydaci mieli po 45 sekund na odpowiedź. Oprócz tego przysługiwało im 30 sekund wypowiedzi na dowolny temat, do jednorazowego wykorzystania w wybranym przez siebie momencie debaty. Komentatorzy zwracali uwagę na Twitterze, że wielu warszawiaków dopiero podczas debaty dowiedziało się o istnieniu niektórych kandydatów.
Posłanka PiS starała się napisać choć słowo o każdym kandydacie. Pominęła Sławomira Antonika, Jacka Wojciechowicza, Justynę Glusman, Marka Jakubiaka oraz Jana Potockiego. Pozostałych oceniła dość surowo. „Rozenek, kandydat faszystowskiego palikotowego lewactwa myśli, że jak włoży tandetne okularki na nos,to nikt nie rozpozna tego urbanowego obrzydliwego pomagiera (...) udaje troskę o biednych, chorych i starych...ha ha ha no załgany żywy Urban” - napisała Pawłowicz o kandydacie SLD.
Dostało się również rzecznikowi PSL Jakubowi Stefaniakowi. W ocenie parlamentarzystki „polityk powinien jeździć po Polsce i przepraszać polskich rolników za złodziejskie uwłaszczanie się PSL-owców na polskim rolnictwie a nie udawać w TVP prezydenta Warszawy”. Pawłowicz skrytykowała także Rafała Trzaskowskiego twierdząc, że „dla kandydata Koalicji Obywatelskiej walka z patriotyzmem, PiS oraz Polską są najważniejsze”. „Znowu pusta nawijanka o jakiś systemach. Do kogo on tak mdło nawija, to nie UE parlament. Tu jest Polska” - oceniła posłanka PiS na Twitterze.
Według parlamentarzystki Piotra Ikonowicza „skompromitowało czerwone wdzianko”, a Jan Śpiewak „ma zadatki i gadane, ale nie wróży mu większej kariery, ponieważ jest za naiwnie lewacki”. Nieco więcej uznania w oczach Pawłowicz zyskała Krystyna Krzekotowska, która w jej opinii jest „bojowa, ale naiwna”. Z kolei Paweł Tanajno zdaniem polityk „myśli, że jest na barykadzie ale przez to zabierają mu głos”. Parlamentarzysta zastanawiała się również, czy jest on członkiem PO. Zgodziła się ponadto z wypowiedzią Korwin-Mikkego o Paradzie Równości podkreślając, że „ma rację, ponieważ sprawy płci i seksualnych preferencji nie są do demonstrowania na ulicy, a w swej chałupie”. Pawłowicz postanowiła wskazać również zwycięzcę debaty. W jej opinii wygrał ją Patryk Jaki, a „pozostali kandydaci to leszcze”.
Czytaj też:
Kandydaci na prezydenta Warszawy w ogniu pytań. Nie zabrakło zabawnych momentów