Syn byłego prezydenta, poseł i kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Gdańska – Jarosław Wałęsa, nie dostanie szansy na walkę o prezydenturę. Uzyskał dopiero trzeci wynik, zdobywając 25.3 proc. głosów. Do drugiej tury wyborów przeszli popierany przez PiS Kacper Płażyński(32.3 proc. głosów) i bezpartyjny Paweł Adamowicz (43.7 proc. głosów). Temu drugiemu nie zaszkodził brak poparcia, a nawet jawne dyskredytowanie ze strony PO. Adamowicz mimo namów do rezygnacji postawił na swoim, a wyborcy uznali, że urzędujący już od 1998 roku prezydent zasługuje na kolejną szansę.
Nie wszyscy gdańszczanie są zadowoleni z włodarza swojego miasta. Chęć zmiany uosabia w tym wypadku Kacper Płażyński z PiS. 29-letni polityk obecnego prezydenta Gdańska krytykował od dłuższego czasu za pośrednictwem portalu gdanskstrefa.com. Z polityką związany jest dopiero od 2015 roku. Swoje prawnicze wykształcenie wykorzystywał m.in. do walki o zniesienie opłat parkingowych w dzielnicy Brzeźno. Czy z takimi dokonaniami będzie miał szansę w drugiej turze 4 listopada?
Czytaj też:
Gorzki smak zwycięstwa