– Wszyscy wyborcy, którzy zgłosili się do lokali wyborczych do godziny 21:00, a z uwagi na "szczupłość" tych lokali nie mogli wejść, bo były duże kolejki, przynajmniej z tego co nam przekazywano, taka sytuacja była m.in. w Warszawie, te wszystkie osoby otrzymają karty i będą miały prawo zagłosować. Jeżeli natomiast ktoś przyszedł po godzinie 21:00 to niestety nie możemy tego umożliwić, kodeks wyborczy tego zabrania – zapewnił na wstępie konferencji Wojciech Hermeliński.
Sędzia Sylwester Marciniak poinformował, że biorąc pod uwagę historię wyborów samorządowych, w tym roku prawdopodobnie była najwyższa frekwencja – ponad 50 procent. – To jest dobry prognostyk dla włodarzy gmin, miast, jak i radców powiatów, gmin i województw, bo mają większy i prestiż i kwestię oddanych głosów na poszczególnych kandydatów – stwierdził sędzia Marciniak.
– Nadal podtrzymujemy to nasze stanowisko, że ostateczne wyniki będą prawdopodobnie podane nie wcześniej niż na przełomie wtorku, środy. Wszystko wskazuje na to, że przy dużej frekwencji też będzie więcej czasu potrzebne do liczenia głosów. Może to być nawet czwartek – mówił Hermeliński.
Czytaj też:
Trzaskowski komentuje wyniki w Warszawie: Udało mi się zdobyć kredyt zaufaniaCzytaj też:
Wybory samorządowe 2018. Dla kogo sejmiki wojewódzkie? WYNIKI