Odnosząc się do własnej wypowiedzi Beata Mazurek stwierdziła, że „powiedziała o eliminacji PSL w kontekście wyborów samorządowych”. – Ta eliminacja to czerwona kartka. PSL rozpaczliwie mnie zaatakowało, w sposób niesłuszny. Dokonało nadinterpretacji. To słowo jest używane w wielu płaszczyznach i wielu odniesieniach, nie tylko w takim, jakim wskazało go PSL – powiedziała rzeczniczka PiS cytowana przez 300polityka.pl.
Większość w sejmikach wojewódzkich
Polityk stwierdziła także, iż „wygląda na to, że w wielu sejmikach możemy mieć samodzielną większość”. – Na razie wiemy, że poparcie PSL-owi spada. Być może to PSL powinien się zastanowić nad tym, czy nie warto zmienić lidera, żeby PSL mogło mieć zdolność koalicyjną z innymi ugrupowaniami, chociażby z nami – dodała.
Beata Mazurek odniosła się także do zarzutów kierowanych w stronę PiS, jakoby partia rządząca dążyła do opuszczenia Unii Europejskiej przez Polskę. Stwierdziła, że Jarosław Kaczyński w swoich wypowiedział miał na myśli aktualne wydarzenia, takie jak „próba narzucenia opinii publicznej zdania, którego my absolutnie nie mamy”. Jesteśmy członkiem UE, chcemy tym członkiem być cały czas, a zarzuca nam się Polexit, więc to totalna bzdura – podsumowała.
twitterCzytaj też:
Władysław Kosiniak-Kamysz o „sfałszowanych” wyborach. PSL wejdzie w koalicję z PiS?