Samolot z polskimi turystami z kurortu Hurghada miał w sobotę awaryjne lądowanie w Kairze - potwierdził II sekretarz ambasady Andrzej Kowerdej. Dodał, że sprawą pasażerów zajął się polski konsul.
Samo lądowanie przebiegło spokojnie - podała telewizja TVN 24 powołując się na informację od jednego z pasażerów.
Samolot o godz. 6 wystartował z Hurghady. Po godzinie musiał awaryjnie lądować w Kairze. Przyczyny awarii nie są dokładnie znane. Pasażerów początkowo informowano, że są turbulencje, potem pojawiła się informacja, że zepsuł się bliżej nieokreślony generator.
Polacy przebywający na lotnisku w Kairze narzekają na brak informacji, kiedy znów wyruszą do Polski.
Lot z Hurghady był czarterowy. Samolot należy do egipskich linii lotniczych Lotus.
Ustarkę usunięto. Samolot powinien przylecieć do Warszawy około godziny 19.00 czasu polskiego - powiedział PAP II sekretarz ambasady, Andrzej Kowerdej.
Czarterowy samolot egipskich linii lotniczych Lotus, który w sobotę rano z polskimi turystami leciał z kurortu Hurghada do Warszawy, miał awaryjne lądowanie w Kairze.
Przyczyny awarii nie są dokładnie znane. Pasażerów początkowo informowano, że są turbulencje, potem pojawiła się informacja, że zepsuł się bliżej nieokreślony generator.pap, keb