Wielki zamek krzyżacki - bez właściciela

Wielki zamek krzyżacki - bez właściciela

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nie doszło do przetargu, w którym miasto Gniew wystawiło do sprzedaży zamek krzyżacki. Nie zgłosił się żaden kupiec. W listopadzie gmina ogłosi kolejny przetarg.

"To pewnie kwestia kryzysu, jaki ostatnio przeżywamy, a niestety nasza inwestycja jest dosyć kosztowna i nieprędko zacznie przynosić zyski. Firmy, które były poważnie zainteresowane zamkiem, wstrzymały się z przystąpieniem do  inwestycji" - powiedział burmistrz Gniewu, Bogdan Badziong.

Badziong zapowiedział, że na początku listopada ogłoszony zostanie nowy przetarg. "Skonsultuję się z radnymi i przedyskutujemy, czy np. nie obniżyć ceny nieruchomości" - stwierdził burmistrz.

Cena wywoławcza w przetargu, który miał zostać rozstrzygnięty w czwartek, wynosiła 24 mln zł. To około połowy sumy, na jaką wycenił obiekt biegły rzeczoznawca. "Cena zamku została obniżona zgodnie z prawem dającym taką możliwość w przypadku obiektów zabytkowych wymagających remontu" - wyjaśnił burmistrz Badziong.

Przetarg ofertowy, w którym zamek miał zostać sprzedany, zakładał, że przy wyborze kupca obok zaproponowanej ceny ważna będzie także koncepcja zagospodarowania nieruchomości. Władze miasta najchętniej widziałyby w obiekcie hotel z salami konferencyjnymi.

Zgodnie z warunkami postawionymi przez samorząd, oprócz przynajmniej 24 mln zł na zakup, przyszły właściciel zamku miał też zagwarantować, że w ciągu pięciu lat zainwestuje w obiektu przynajmniej 40 mln zł. Dopiero po spełnieniu tych warunków gmina miała podpisać z kupcem akt notarialny.

Jak zaznaczyły władze Gniewu, taka umowa miała być zabezpieczeniem dla gminy, że kupiec rzeczywiście wyremontuje zamek. To właśnie brak funduszy na utrzymanie zabytkowego obiektu w dobrym stanie, był jednym z głównych powodów, które sprawiły, że Gniew zdecydował się go sprzedać.

Zamek w Gniewie został zbudowany na przełomie XIII i XIV wieku. Powstał na  planie kwadratu o bokach równych niemal 50 metrom. Jest najpotężniejszą twierdzą zakonu krzyżackiego na lewym brzegu Wisły. W XIX wieku obiekt służył jako spichlerz, a potem jako więzienie. W 1921 roku na zamku wybuchł pożar, który zniszczył trzy z czterech skrzydeł obiektu. Na przełomie lat 60. i 70. ubiegłego wieku rozpoczęto jego odbudowę. Zakończyła się ona w latach 90.

ND, PAP