"Byłem ze Zdzisiem umówiony już przed wyborami, a po tym, jak dzisiaj został z trybuny obrażony (przez Surkisa - przyp. PAP) tym bardziej nie może zrezygnować i mi odmówić" - powiedział Grzegorz Lato.
"To jedyny człowiek w Polsce, który może organizować międzynarodowe imprezy, a związek, w którym pracuje od lat, ma w małym palcu. A poza tym będzie innym sekretarzem niż w minionej kadencji, gdyż dostanie ode mnie większe uprawnienia" - dodał.
Kręcina był jednym z kontrkandydatów Laty do stanowiska prezesa PZPN.
Zapytany czy powodów do niepokoju nie musi mieć selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski Leo Beenhakker, odparł, że może on spać spokojnie. "Myślę, że nic mu nie grozi"- podkreślił.
Lato dodał, że na weekend wyjeżdża w rodzinne strony, by m.in. uczcić pamięć swoich rodziców z okazji Święta Zmarłych, a od poniedziałku "zabiera się do pracy". "Nie mam już innego wyjścia i muszę się przeprowadzić do Warszawy" - zakończył.
ab, pap