Jakubiak powiedział także, że działania dążące do likwidacji obecnej hali KDT na pl. Defilad będą prowadzone w związku z planami inwestycyjnymi miasta. Miasto zamierza w tym miejscu rozpocząć budowę drugiej linii metra oraz Muzeum Sztuki Nowoczesnej.
Reprezentujący spółkę KDT Damian Grabiński powiedział, że decyzja Jakubiaka to "duży krok naprzód". Poinformował także, że kupiecka spółka nie zmieniła planów i zapowiedziany na 24 marca marsz sprzed hali na pl. Defilad do stołecznego ratusza odbędzie się. Jak zaznaczył, celem marszu jest przekazanie apelu o ochronę miejsc pracy kupców, gdyż do czasu wybudowania nowego obiektu chcieliby oni pracować w obecnej hali KDT w centrum miasta.
"Propozycje, które dziś otrzymaliśmy, musimy poddać analizie. Chcemy to zrobić jak najszybciej, by móc przedstawić je udziałowcom spółki na nadzwyczajnym walnym zgromadzeniu. Mamy również nadzieję, że w przypadku podjęcia przez udziałowców jakiejkolwiek decyzji o budowie uda nam się otrzymać pozwolenie na prowadzenie działalności w obecnej hali do momentu przejścia do nowego obiektu handlowego" -
Kupcy z KDT wciąż prowadzą handel w blaszanej hali na pl. Defilad w centrum miasta, mimo że umowa na jej dzierżawę wygasła z końcem ubiegłego roku. Na podstawie aneksu do umowy z 2006 r., w którym dzierżawę terenu KDT przedłużono do końca 2008 r., kupiecka spółka zobowiązała się do zwrotu terenu hali w terminie 30 dni od wygaśnięcia lub rozwiązania umowy. Choć miasto umowy dzierżawy nie przedłużyło, nieruchomość nie została zwrócona miastu w przewidzianym terminie.
Spółka KDT powstała w 1999 r. na mocy porozumienia pomiędzy kupcami ze śródmiejskich targowisk a ówczesną gminą Warszawa Centrum. Kupcy wybudowali na pl. Defilad tymczasową halę, a miasto miało wskazać docelową lokalizację nowej siedziby KDT. W przyjętym wówczas planie zagospodarowania przestrzennego pl. Defilad budynek domu towarowego dla KDT przewidziano przy ul. Marszałkowskiej.ND, ab, PAP