Według nich, przynajmniej część ofiar pochodzi z Indii. Santa Clara, jeden z głównych ośrodków amerykańskiego przemysłu komputerowego, leży na terenie tak zwanej Krzemowej Doliny.
Tragedia rozegrała się w domu, do którego rodzina zabójcy wprowadziła się niecały tydzień wcześniej. W niedzielę wieczorem zaalarmowani hałasem sąsiedzi zobaczyli przed budynkiem broczącą krwią kobietę - jak się okazało, żonę sprawcy. Wewnątrz trzypiętrowego domu policja znalazła ciała obojga dzieci tej pary - 11-letniego syna i 4-letniej córki - oraz zwłoki małżeństwa, które przyjechało z wizytą z Indii. Ciężko ranna 11-miesięczna córeczka odwiedzających zmarła po przewiezieniu do szpitala.
Martwy sprawca znajdował się na najwyższym piętrze domu. Jego żona, która doznała kilku ran postrzałowych, jest w stanie krytycznym.
Zdaniem policji, motywem desperackiego czynu były nieporozumienia rodzinne.
ND, PAP