"Ptaki mogły zostać celowo otrute lub najeść się czegoś zatrutego. Tym bardziej, że w pobliżu są stawy hodowlane i rzeczka, a w niej mnóstwo martwych ryb. Sprawdzimy też, czy ptaki nie zostały zastrzelone z broni śrutowej" - powiedział Krzysztof Molewski z PTOP, który był na miejscu zdarzenia.
"Wygląda na to, że to młode osobniki w wieku 3-4 lat, które jeszcze nie podjęły lęgów" - dodał Molewski. Jeden z ptaków został zaobrączkowany na Łotwie. To pozwoli ornitologom na dokładne ustalenie jego wieku.
O martwych bielikach ornitolodzy powiadomili policję. Bernadetta Ćwiklińska-Rydel z zespołu prasowego warmińsko-mazurskiej policji powiedziała, że jeśli potwierdzą się podejrzenia ornitologów, że do śmierci ptaków przyczynił się człowiek - zostanie wszczęte w tej sprawie śledztwo.
"Na miejscu zdarzenia był też lekarz weterynarii, który oceniał ewentualne zagrożenie epidemiologiczne" - dodała policjantka.
Bieliki są ptakami objętymi ścisłą ochroną. Szacuje się, że w Polsce gniazduje 700 par tych ptaków, przy czym w województwie warmińsko-mazurskim jest ich 180. Podobizna bielika widnieje na polskim godle.pap, keb