Do badań wykorzystano glebę przechowywaną w instytucie Rothamsted, który kolekcjonuje próbki ziemi od 1843 roku.
W glebie pobranej w Wielkiej Brytanii w połowie lat 50. znaleziono pluton, pochodzący z amerykańskich bomb atomowych zdetonowanych w Newadzie w 1952 i 1953 roku.
"Każdy ładunek nuklearny ma wyjątkową charakterystykę, jakby swój własny podpis. Są nim rodzaje izotopów jakie zastosowano do konstrukcji bomby. W tym przypadku były to dwa różne izotopy plutonu" - mówi profesor Keith Goulding z instytutu Rothamsted.
Przeprowadzone badania po raz pierwszy - zdaniem naukowców - dowiodły, że amerykańskie testy spowodowały skażenie w Europie.
Eksperci uspokajają jednak, że radioaktywny opad był nieznaczny i nie stanowił zagrożenia dla zdrowia.
Brytyjczycy przeanalizowali też próbki z innych lat i wykryli w nich m.in ślady katastrofy elektrowni atomowej w Czarnobylu na Ukrainie i detonacji próbnego ładunku nuklearnego na atolu Bikini na Pacyfiku.
ss, bbc