Załatwione odmownie - ABU?

Załatwione odmownie - ABU?

Dodano:   /  Zmieniono: 


To że mamy szkodliwego głupka na czele Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, wiedzą prawie wszyscy.
A zwłaszcza ci, którzy oglądali poważne miny, jakie stroił minister Barcikowski w państwowej telewizorni, mówiąc, że są dowody niebezpiecznej infiltracji agentów obcych firm do polskich mediów. Przypominało to wystąpienia podobnych durniów, którzy pokazywali się w komunistycznej telewizji i z równie poważną miną twierdzili, że są na przykład "poważne dowody" kontaktów antysocjalistycznej opozycji z imperialistycznym wywiadem. Widziano bowiem w restauracji SPATiF prof. Geremka na lunchu z radcą ambasady Stanów Zjednoczonych...
Można by powiedzieć: pal sześć. Nie pierwszy głupek i nie ostatni. I tak poleci po wyborach i utworzeniu nowego rządu (dobrze byłoby jednak sprawdzić, jakie produkty własnej - czy zleconej - fantazji zechce zlikwidować tak, by następcy tego nie znaleźli; sprawa twardego dysku minister Jakubowskiej powinna tu być sygnałem). Problem tkwi jednak w czym innym. W tym mianowicie, ilu szkodliwych głupków zostanie.

"Biali czerwoni" (nie mylić z biało-czerwonymi!)
W latach międzywojnia mówiło się często o białej rosyjskiej emigracji, że "niczego nie zapomniała i niczego się nie nauczyła". Imperialne, autokratyczne narowy (efekt związków z niedemokratyczną władzą) pozostały jej na całe życie. I to jest przedmiotem mojego niepokoju. Carskich czynowników wiatr historii rozsiał bowiem po świecie i ich możliwości czynienia szkód "na urzędzie" zmalały do zera. Sprawa nie wygląda jednak tak samo w krajach, gdzie wiatr historii wprawdzie wywiał "przodujący ustrój", ale nie wywiał tych, którzy ów ustrój wspierali.
I nie idzie mi tu o marksistowskich filozofów, twierdzących - jak senator Szyszkowska - że po 1989 r. zanikła "merytoryczna, życzliwa dyskusja o problemach Polski". Szkody, jakie może poczynić filozof (nawet tak kiepski), są raczej niewielkie. I fakt, że pani filozof (czy też mówiąc politycznie poprawnie - pani filozofa) niczego - jak carscy "biali" - nie zapomniała sprzed 1989 r. i niczego się nie nauczyła, nie czyni z naszej polskiej "białej czerwonej" kogoś niebezpiecznego dla państwa czy wolności politycznych, obywatelskich i ekonomicznych.
Inaczej jednak rzecz wygląda w wypadku funkcjonariuszy ABW. Tam fakt zatrudniania tych, którzy pracowali w organach tajnej policji w ustroju totalitarnym, może mieć poważne konsekwencje, jeżeli tacy "biali czerwoni" niczego sprzed 1989 r. nie zapomnieli i niczego się nie nauczyli. Stanowi to bowiem rzeczywiste zagrożenie dla polskiej demokracji - i tak niezbyt dbałej o nasze wolności!

Głupota z głębin "pryla"
Niestety, miałem okazję niedawno się przekonać, że ci, którzy zostali sprzed 1989 r. (czyli z "pryla"), z czasów wszechwładnej tajnej policji, w organach tzw. bezpieczeństwa wewnętrznego, rzeczywiście niczego nie zapomnieli i po 1989 r. niczego się nie nauczyli. W związku z wyrażoną przeze mnie zgodą na kandydowanie do Rady Polityki Pieniężnej przysłano mi "ankietę bezpieczeństwa osobowego". Już sam tytuł dowodzi bezmyślności, bo to przecież nie o moje bezpieczeństwo chodzi ABW! Znacznie bardziej niepokojąca z interesującego mnie (i mam nadzieję, że nie tylko mnie!) punktu widzenia jest zawartość tej ankiety. Pomijam już pytania, do których zadawania ABW nie ma prawa, na przykład te związane z dochodami. Osoba mająca status funkcjonariusza państwowego po objęciu stanowiska i tak musi wypełnić ankietę dotyczącą majątku. I wtedy dopiero podaje te dane. ABW nie są one do niczego "na zapas" potrzebne.
Znacznie bardziej niepokojące, jeśli idzie o stan umysłu pytających, są pytania związane (w mniemaniu głupków z "pryla") ze sprawami bezpieczeństwa państwa. Konstruując je w celu wykrycia jakichś niecnych knowań przeciw państwu, na pewno trzeba było pójść po rozum do głowy. Twórcy ankiety najwyraźniej jednak wrócili z tej wycieczki z niczym; zostało im więc tylko to, czego nie zapomnieli z "pryla". No i takie też są - w innych przecież czasach - ich pytania.

Czy "obywatel przebywał", "z kim rozmawiał"?
Nieuchronnie pada więc pytanie "Czy przebywał pan kiedykolwiek za granicą dłużej niż 10 dni (w tym podróże służbowe)?". Z datami, państwem, miastem, ulicą, numerem domu i mieszkania, a nawet z kodem pocztowym! I powodem wyjazdu. Wściekłem się i napisałem w odnośnym miejscu, że to pytanie musiał sformułować jakiś durny ubek, który z dawnych czasów pamiętał, iż jeśli ktoś wyjechał dwa razy za granicę, to uważał się za szczęściarza i do końca życia zachował w pamięci wszystkie szczegóły. Czytelnicy w średnim wieku i starsi, wypełniający za "pryla" ankiety paszportowe, nie zapomnieli zapewne, że po pytaniu: "Czy wyjeżdżał za granicę?", zostawało pół wiersza na odpowiedź. Jacek Fedorowicz skomentował to kiedyś złośliwie, mówiąc, że ubekom nie wydawało się możliwe, by ktoś, komu dano paszport, nie skorzystał z tego i nie został od razu za granicą. Miejsce na odpowiedź było więc niepotrzebne.
Skamieliny "pryla" układające tę ankietę najwyraźniej nie zwróciły uwagi na to, że ludzie wyjeżdżają teraz wielokrotnie, niekiedy kilka razy w miesiącu. Siedziałem na lotnisku we Frankfurcie obok faceta opowiadającego sąsiadce, iż lata do Chin czasem częściej niż raz w miesiącu. Czy skamielinom umysłowym nie przychodzi do głowy, że po pierwsze, zawracają d... zajętym ludziom, a po drugie, ta informacja na nic im się nie przyda? Że nie tędy droga do wykrycia podejrzanych kontaktów?
A już na pewno niczego nie dowiedzą się z pytania: "Czy pan lub członkowie rodziny utrzymujecie lub utrzymywaliście w okresie ostatnich 20 lat kontakty służbowe lub prywatne z obywatelami innych państw?". I tu znowu pytanie o dane: osoba, państwo, dokładny adres, powód, charakter kontaktu. To bezprawie, którym powinien się zająć rzecznik praw obywatelskich, i hucpa przemieszana z bezbrzeżną głupotą. No bo co taki głupek spodziewa się osiągnąć? Że ankietowany wypisze listę szpiegów obcych mocarstw z adresem ośrodka im. Langleya w Wirginii albo Łubianki w Moskwie? Od tego jest ABW, aby wykryć takie kontakty, ale co z tego, kiedy do niczego się nie nadaje. Owszem, mogą wysłać cztery ekipy mięśniaków w kominiarkach, żeby zatrzymały jednego urzędnika w średnim wieku, który wcale nie zamierzał nigdzie uciekać. To może jeszcze potrafią, ale nic więcej!

ABW czy ABU?
Wyżej użyłem terminu "tzw. ABW", bowiem rzeczona agencja bynajmniej - jak widać z bezbrzeżnej głupoty i totalitarnych zaszłości jej funkcjonariuszy - nie chroni bezpieczeństwa państwa i jego obywateli. Jest to po prostu Agencja Bezmyślnych Ubeków, którzy niczego się nauczyli. A że jeszcze, co gorsze, niczego nie zapomnieli sprzed 1989 r., to stanowią zagrożenie i dla bezpieczeństwa państwa, i dla wolności jego obywateli.
Nie ulega wątpliwości, że w organach tajnej policji potrzebna jest opcja zerowa. Nikt, kto pracował w tajnej policji totalitarnego państwa przed 1989 r., nie powinien być dopuszczony do pracy w organach bezpieczeństwa demokratycznego kraju, ponieważ jego nawyki i głupota są zagrożeniem dla demokracji. W niemieckiej demokracji przeprowadzono taką regulację i stosuje się ją konsekwentnie. Nie widzę powodu, by polska demokracja miała stosować niższe standardy.
Być może ktoś zapyta, dlaczego tylko w organach bezpieczeństwa. Odpowiem nie do końca poważnie. Otóż, krzywdzącym pomówieniem byłoby twierdzenie, że aparatczyki i nomenklaturowa biurokracja niczego się nie nauczyli, bowiem zamiast - jak za "pryla" - fałszować sprawozdania o tonach (nie istniejącej) produkcji, fałszują na przykład przetargi publiczne. A odpowiedź całkiem serio wymagałaby poważnej dyskusji w szerszym niż felieton wymiarze.
Więcej możesz przeczytać w 2/2004 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 2/2004 (1102)

  • Wprost od czytelników11 sty 2004Listy od czytelników3
  • Na stronie - Nicea albo Neapol11 sty 2004Gdyby Wyspiański pisał "Wesele" w roku 2003, musiałby umieścić postać polityka.3
  • Peryskop11 sty 2004Ślepe WSI Szóstym wojskowym i piątym agentem Moskwy (na dziewięciu szpiegów Polaków schwytanych od początku lat 90.) jest przyłapany na współpracy z obcym wywiadem oficer Wojska Polskiego. Zatrzymany tuż przed...8
  • Kadry11 sty 200410
  • Jestem, więc piszę - Korpus Byłych Ambasadorów11 sty 2004Obserwacja życia duchowego w Polsce doprowadziła mnie do przekonania, że jedną z najpilniejszych potrzeb społecznych jest powołanie Korpusu Byłych Ambasadorów (w skrócie KBA).11
  • Tragikomiks w odcinkach11 sty 2004Marek majewski12
  • Playback11 sty 200412
  • Cicha noc sylwestrowa11 sty 2004Rok 2004 Polacy witali ciszej i skromniej niż w latach poprzednich. Znacznie mniej zorganizowano ekskluzywnych balów, były też mniej huczne niż zazwyczaj, jak ten w hotelu Sheraton, gdzie zawitali przedstawiciele korpusu dyplomatycznego...12
  • Poczta11 sty 2004List od czytelnika13
  • Z życia koalicji11 sty 2004Pouczającą wielce jest lektura prasy terenowej. W jednej z gazet bydgoskich trafiliśmy na wywody lokalnego grafomana, nazwiska nie pomnimy, specjalizującego się w produkcji szopek noworocznych wystawianych w tamtejszym teatrze. W tym roku na...14
  • Z życia opozycji11 sty 2004W telewizji widzieliśmy Lecha Wałęsę, który wygarnął całą prawdę na temat prezydentury Kwaśniewskiego. W skrócie: są to lata stracone, a obecna głowa państwa niczego nie dokonała. Co za bezczelność. I pomyśleć, że mówi to...15
  • Fotoplastykon11 sty 2004Henryk Sawka - www.przyssawka.pl16
  • EUROKITA11 sty 2004Rok 2003 mógł upłynąć w Polsce pod znakiem Lwa, ale - na szczęście - upłynął pod znakiem Rokity; rok 2003 mógł być Austerlitz dla grupy trzymającej władzę, a był dla niej Waterloo. W roku 2003 nie udało się narzucić Polsce lex Sobotki, wedle...18
  • Twarze Rokity11 sty 2004Jest absolwentem renomowanego V Liceum Ogólnokształcącego im. Augusta Witkowskiego w Krakowie. W 1980 r. jako student trzeciego roku prawa zostaje przewodniczącym Niezależnego Zrzeszenia Studentów na Uniwersytecie Jagiellońskim. 13 grudnia 1981 r....25
  • Wotum zaufania11 sty 2004Dobry, a nawet zły LECH WAŁĘSA, były prezydent Nic złego o Rokicie nie chcę powiedzieć, a nic dobrego nie mogę powiedzieć. Czyściciel JERZY BUZEK, były premier Jan Rokita stał się dla mnie, jak i dla wielu Polaków, symbolem oczyszczania...26
  • Sztab Jana11 sty 2004Model, Kapuśniak, Natalia de Barbaro, Zbigniew Fijak, Krzysztof Krzysztofiak, Krzysztof Kiciński - te przezwiska i nazwiska będą coraz głośniejsze, jeżeli Jan Rokita będzie nadal zyskiwał na politycznym znaczeniu. Razem z Konstantym Miodowiczem,...28
  • Alfabet Rokity11 sty 2004Refleksej o komisji sledczej ds. afery Lwa rywina30
  • Miękkie twarde jądro11 sty 2004Polska powinna się trzymać z daleka od francusko-niemieckiej pogłębiarki unii32
  • Pociąg do dotacji11 sty 2004Mitem jest konkurencja między przewoźnikami kolejowymi na rynkach europejskich34
  • Nałęcz - Feralna trzynastka11 sty 2004Ludzie są bardzo wyczuleni na przywileje władzy, zwłaszcza jeśli od nich samych wymaga się wyrzeczeń35
  • Giełda i wektory11 sty 2004Świat, Polska36
  • Podatek od bezprawia11 sty 2004"Wprost", TVN i Radio Zet wciąż pełnią ostry dyżur dla środowisk biznesu!38
  • Oblężony bastion Balcerowicza11 sty 2004Stabilny pieniądz jest jak zdrowie. Nikt się nie dowie, jak smakuje, zanim się go nie zepsuje. A zepsuć pieniądz bardzo łatwo. Kilku krajom, na przykład Argentynie i Turcji, udało się to po mistrzowsku.42
  • Nagroda Złamanego Grosza11 sty 2004Nagroda Złamanego Grosza44
  • Powrót łajdaka11 sty 2004Przegrał półtora miliarda dolarów, trafił do więzienia, wrócił na salony i znów gra!45
  • Kolumbowie biznesu11 sty 2004Ameryka odkryła największe bogactwo Indii - najtańszych, najlepszych na świecie informatyków!48
  • Załatwione odmownie - ABU?11 sty 2004To że mamy szkodliwego głupka na czele Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, wiedzą prawie wszyscy. A zwłaszcza ci, którzy oglądali poważne miny, jakie stroił minister Barcikowski w państwowej telewizorni, mówiąc, że są dowody...50
  • Supersam11 sty 2004Wielki roamer Tarcza zegarka Competence La Grande firmy Roamer ma aż 44 mm średnicy. Przez przezroczysty dekiel można obserwować pracę sprężynowego mechanizmu Unitas 6497, montowanego zazwyczaj jedynie w zegarkach kieszonkowych. Po nakręceniu...52
  • Jabłkiem w Microsoft11 sty 2004Rywalizacja Billa Gatesa i Steve'a Jobsa ma większy wpływ na rynek komputerowy niż nowe technologie.54
  • Księżna arcypolskości11 sty 200440 lat księżna Maria Krystyna Habsburg nie przyjmowała paszportu żadnego kraju, licząc na powrót do wolnej Polski58
  • Holding Owsiak11 sty 2004Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy to najbardziej efektywne przedsiębiorstwo w Europie.62
  • Makłowicz do Bikonta, Bikont do Makłowicza - Hej, dziewczyno, daj biowino!11 sty 2004Chciałbym poruszyć dziś sprawę, która być może jest dla Ciebie równie oczywista jak niekompetencja obecnego rządu, lecz ogółowi znana jest jeszcze słabiej niż Lepperowi zasady savoire-vivre'u. Otóż, Polska jest krajem, w którym produkuje się wino65
  • Wiktoria poznańska11 sty 2004Czy powstańcy wielkopolscy mogli pójść dalej na zachód?66
  • Know-how11 sty 2004Nie pal, kobieto Kobiety uzależnione od nikotyny są dwukrotnie bardziej niż mężczyźni palacze narażone na raka płuc - wynika z badań radiologicznych prowadzonych przez ostatnie dziesięć lat w Cornell Medical Center w Nowym Jorku. Naukowcy szukali...69
  • Pokolenie fast death11 sty 2004Dzieci są karmione rakotwórczymi produktami70
  • Przeszczep lęku11 sty 2004Czteroletniej Oli Kuś z Płocka lekarze z Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie wszczepili fragment wątroby jej ojca.73
  • Zaraza babilońska11 sty 2004Gorączka Zachodniego Nilu zabiła Aleksandra Wielkiego?75
  • Bez granic11 sty 2004Pechowa Mary "Queen Mary 2", największy i najdroższy pasażerski statek świata, przypłynął do portu Southampton na południowym wybrzeżu Anglii. Witały go tłumy publiczności i flotylla małych jednostek. 8 stycznia, cztery dni przed...76
  • Dżihad szaleńców11 sty 2004Polska z pewnością jest na liście celów Al-Kaidy78
  • Wzorzec z Dublina11 sty 2004Irlandzki patent na sukces to połączenie narodowego interesu z globalizacją82
  • Trzęsienie Italii11 sty 2004Największy czynny wulkan w Europie nie nazywa się Etna, lecz Parmalat84
  • Bułgarski aliant11 sty 2004Sofia umiejętnie lawiruje między Waszyngtonem, Moskwą a Brukselą Pięciu zabitych w Karbali bułgarskich żołnierzy to symbol naszej lojalności i wierności wobec sojuszników - deklaruje premier Bułgarii Symeon Sakskoburggotski. Tuż po zamachu w...87
  • Menu11 sty 2004Książka Szpadą i magią Czy może być coś straszniejszego od hiszpańskiej inkwizycji? Popularny pisarz fantasy Feliks W. Kres udowadnia, że może. W jego alternatywnej wersji XVII-wiecznej Hiszpanii, którą opisuje w cyklu "Egaheer",...88
  • Szaman opery11 sty 2004"Sztuka niczego nie uczy i niczego nowego nam nie obwieszcza" - zapewnia Mariusz Treliński90
  • Kroplówka Hollywood11 sty 2004Meksykanie i Brazylijczycy są bardziej cenieni w fabryce snów niż Polacy94
  • Kino Tomasza Raczka11 sty 2004Władca pierścieni: Powrót króla95
  • Po oczach11 sty 2004Czy laureaci Konkursu im. Krzysztofa Mętraka skończą z wazeliniarstwem polskiej krytyki?96
  • Płyty Kuby Wojewódzkiego11 sty 2004STONE TEMPLE PILOTS97
  • Sława i chała11 sty 2004Recenzje98
  • Balanga w kampusie11 sty 2004Zachodnia proza kampusowa jest zabawna i ironiczna, polska - skłania do samobójstwa Prawdziwe życie i prawdziwa sztuka funkcjonują tylko w kampusie. Od wieków - takie hasło można przeczytać na wielu amerykańskich uniwersytetach. Zespół R.E.M....99
  • System idiotele - Przesądny dzień11 sty 2004W wieżowcu para staromodnie heteroseksualna uprawia seks pozamałżeński. Nagle w zamku drzwi wejściowych słychać chrobot klucza. - To mój mąż! Prędko, skacz przez okno - woła niewierna żona. - Ależ to trzynaste piętro! - powątpiewa kochanek. - Nie...100
  • Świeżo malowane - Witajcie w stolicy11 sty 2004Przyjęło się, że Warszawa gości grupy protestujące. Zjawisko to reguluje mieszkańcom rytm dnia, organizuje ruch uliczny.100
  • Organ Ludu11 sty 2004TRYBUNA PRZYMIERZA MIĘDZY DAWNYMI A MŁODYMI101
  • Skibą w mur - Good bye, izbo11 sty 2004Pojawiają się głosy, że izby wytrzeźwień to instytucje, które masowo łamały prawo człowieka do zachlania się na śmierć102