Pozdrowienia od milionera
Tydzień temu dostałem e-maila od poszukiwanego listem gończym Piotra K., lansowanego jako najmłodszego polskiego milionera. Pierwszego miliona miał dorobić się na graniu w teledyskach, sprzedawaniu świerszczy i ascetycznym oszczędzaniu. Później była klinika medycyny estetycznej, gdzie botoks wstrzykiwali sobie m.in.: aktor Jacek Poniedziałek i była wicemiss Polonia Ilona Felicjańska. Potem sprzedawał wybielacz do zębów. Nie dość, że nie miał na to odpowiednich zezwoleń, to produkt wybielał tak bardzo, że mógł zniszczyć szkliwo. Ostatecznie Piotr K. poszedł w handel całą masą suplementów diety: na porost włosów, żylaki, chorą wątrobę. Problem w tym, że klientom wysyłał pudełka z suplementami bez produktu w środku. Dotarliśmy do informacji, według których młody biznesmen dopuścił się oszustw na gigantyczną kwotę 3 mln zł. Oszukanych klientów można liczyć w tysiącach. Opisaliśmy to w marcu ub.r. Piotr K., po półtora roku od publikacji tamtego materiału, nagle sobie o nim przypomniał. W wiadomości napisał, że chce odszkodowania za ten tekst. Proponuje, żeby pieniądze wpłacić na konto wyznaczonej przez niego fundacji. To już jednak wiadomość raczej dla policji, bo Piotr K. jest ścigany listem gończym.
Bunt listonoszy
10 tys. zł – za taką kwotę Rafał Brzoska, największy prywatny doręczyciel w kraju, sprzedał należącą do InPostu spółkę, zatrudniającą co najmniej 1200 osób. Do transakcji doszło 8 sierpnia, czyli na dwa dni przed wypłatą pensji listonoszy za lipiec. Wypłata wynagrodzenia spoczęła więc na nowym właścicielu, nieznanej firmie Tenes One, ale ta pieniędzy na konta przelać nie chce. Brzoska tłumaczy, że prosi nowego kupującego o wyjaśnienia, ale tak naprawdę to on ze swoimi byłymi pracownikami nie ma już nic wspólnego. Ci zapowiadają, że o wypłatę zaległych pensji będą walczyć w sądzie. Oceniają, że pojedynczy pracownik będzie mógł domagać się ok. 10 tys. zł. Łatwo policzyć, że żądania zatrudnionych w Bezpiecznym Liście mogą sięgnąć nawet 12 mln zł. Szkoda, że cała afera rozpętała się wokół biznesmena, który pisze książki i daje wykłady o dobrych praktykachw biznesie.
Kuszenie Chińczyka
Polska, jako pierwszy kraj w Europie i drugi na świecie, postanowiła wyemitować obligacje specjalnie dla Chińczyków. Rząd wypuścił właśnie obligacje skarbowe w juanach. Po co zadłużać się akurat w chińskiej walucie, a nie w euro czy dolarach? W przypadkuChin nie chodzi o same pieniądze, ale sposób na zainteresowanie Pekinu Warszawą. Takie obligacje to sposób na promocję naszego kraju na chińskim rynku. Taka emisja marketingowa.
Przegonić Bauca
59,3 mld zł – deficyt na takim poziomie zaplanowało w budżecie na przyszły rok Ministerstwo Finansów. Przyszłoroczne dochody budżetu wyniosą 324,1 mld zł, zaś wydatki – 383,4 mld zł. Deficyt na rekord. Nominalnie największy po 1989 r. Co to za obietnice, na które trzeba będzie się zadłużać, żeby je spełnić? Zaplanowano m.in. rezerwę na obniżkę wieku emerytalnego, na programy kolejowe i drogowe, program przekopu przez Mierzeję Wiślaną. I pomyśleć, że 17 mld zł dziury Bauca było uznawane kiedyś za gigantyczne.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.