Korzystanie ze zdobyczy cywilizacji obciąża narząd wzroku. Jeszcze 20 lat temu nasze oczy nie otrzymywały nawet połowy tych bodźców, które odbieramy obecnie.
Już ponad połowa dzieci potrzebuje konsultacji u specjalisty, przy czym mówimy nie tylko o korekcji wad wzroku, ale też o pewnych ćwiczeniach wzrokowych. Dotykamy tu ogromnego problemu – dzieci coraz więcej czasu spędzają w pomieszczeniach, korzystając ze smartfonów, komputerów, tabletów i konsol. Wzrok dziecka bez przerwy akomoduje, co jest dla rozwoju oka bardzo niekorzystne. Problemu z widzeniem w bliskich odległościach nie rozwiążemy okularami, a ćwiczenia wzrokowe to proces długi, żmudny i wymagający konsekwencji zarówno ze strony dziecka, jak i rodziców. Musimy pamiętać, jak ważna jest prawidłowa higiena. Oczy należy wykorzystywać w sposób świadomy. Stoi to w pewnej sprzeczności z naturą dziecka, dla którego komórka z grą jest największą atrakcją, dlatego to my, dorośli, nie powinniśmy na to pozwalać.
I nie możemy zapominać o kontro- lowaniu wzroku u specjalisty.
Dziecko, i dorosły również, powinno być prowadzone przez różnych specjalistów. Przyjęło się, że gdy chcemy sprawdzić wzrok, idziemy do okulisty. Słusznie, ale musimy mieć świadomość, że okulista jest specjalistą zajmującym się zdrowiem oczu. Istnieje osobny dział wiedzy zwany optometrią, który zajmuje się wyłącznie badaniem ostrości widzenia. Dlatego chcąc zbadać ostrość widzenia, powinniśmy chodzić do optometrysty. Takiego specjalistę można znaleźć np. na stronie Polskiego Towarzystwa Optometrii i Optyki.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.