Pisarze od dawna interesowali się epidemiami. Dla wielu z nich stawały się one papierkiem lakmusowym kondycji społeczeństwa. W epidemicznym klasyku, „Dżumie”, noblista Albert Camus pokazywał zarówno podłość, jak i poświęcenie, które budzą się w ludziach w sytuacji ekstremalnej. Podobnie świat z powieści „Huzar na dachu” Jeana Giono okazywał się zniszczony nie tylko dlatego, że pandemia pochłonęła tysiące ludzi, ale też dokonała spustoszenia w ludzkiej naturze. Zarówno w „Mieście ślepców” José Saramago, jak i „Mszy za miasto Arras” Andrzeja Szczypiorskiego zaraza rodzi przemoc. Tyle że w powieści Polaka przemoc i terror są wykorzystywane do celów politycznych. Z kolei o strachu „systemowym” opowiada „Gorączka” – powieść Mary Beth Keane, historia dziewczyny, która była tzw. „pacjentem zero”.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.