- STANISŁAW TYMIŃSKI WRÓCIŁ. Panie Tadeuszu, musi pan kandydować!
- JUŻ JEST! PSL wreszcie wybrało swojego kandydata na prezydenta. Został nim Jarosław Kalinowski, który ma wszystko, co prawdziwie polski prezydent mieć powinien: nazwisko kończące się na "ski", prezencję, wąsy, no i - last but not least - imponującą kolekcję białych wódek w domowym barku.
- A NIE BYŁO ŁATWO. Chłopom po głowie chodził bowiem Płażyński, ale ten gejzer charyzmy i tym razem nie wytryśnie, a chirurg senator na ludowców się wypiął. W tej sytuacji PSL szukało kandydata u siebie. Ponoć Józef Zych już szukał porady u znachora Tymochowicza, żeby sobie przydać wdzięku i magnetyzmu. Jeszcze więcej?! To niemożliwe.
- A WRACAJĄC DO BARKÓW, tylko nie domowych, ale sejmowych, to w tym ostatnim przyuważyliśmy posła Nowaka (eks-Samoobrona), tego od półrocznej głodówki. Chyba ją przerwał, bo nie był oflagowany, ale pewności nie mamy. A poza tym pałaszował ciastko. Serio.
- CIEKAWYCH CZASÓW DOŻYLIŚMY. Piotr Wierzbicki poskarżył się w "Gazecie Wyborczej" na "Gazetę Polską", której udziałowcy wywalili go ze stanowiska naczelnego. Wierzbicki i jego zastępczyni Elżbieta Isakiewicz przegrali wojnę z nowym naczelnym Tomaszem Sakiewiczem. Niestety, telewizji przy tym nie było, a szkoda, bo walka Isakiewicz kontra Sakiewicz byłaby większym hitem niż Gołota versus Saleta.
- I JUŻ WIEMY, KOGO LECH WAŁĘSA na swych imieninach widziałby, a kogo nie. Widziałby Kwaśniewskich, Pastusiaka, a może i Jaruzelskiego, a pogoniłby Macierewicza, Wrzodaka i Rydzyka. Cóż, jego sprawa, ale kiedy Jaruzelski kazał do ludzi strzelać, to Macierewicz siedział w więzieniu. Tylko my potrafilibyśmy pogodzić zaproszonych i nie zaproszonych, bo na własną imprezę nie wpuścilibyśmy nikogo z nich. Poza Pastusiakiem, rzecz jasna.
- PAN LECH, BAWIĄC W BRATYSŁAWIE, znalazł chwilkę, by połączyć się z TVN 24, w którym odpytywano Henryka Wujca i Krzysztofa Wyszkowskiego. No i pan Lech nie był, niestety, w stanie odpowiedzieć na żadne pytanie, bo był zbyt zajęty komplementowaniem Wyszkowskiego. Głupek, chory człowiek, debil - tak o nim mówiła nasza urocza legenda. W tej sytuacji ponawiamy apel o zamknięcie Wałęsy pod szkłem w Muzeum Narodowym. Używanie przez niego aparatu mowy potwornie mu szkodzi.
- MAREK BELKA (PEDE) NIE POPIERA Henryki Bochniarz, kandydatki jego partii na prezydenta. Dla niego to "kandydatura drugiego wyboru", bo miłością pierwszego wyboru pozostaje Włodzimierz Cimoszewicz, człowiek, którego samo imię skazuje na bycie przywódcą lewicy. Ale wróćmy do Belki, któremu tak spodobało się bycie w opozycji, że cokolwiek przeszarżował. Nie tylko jest w opozycji do rządu, ale teraz przeszedł do opozycji wobec własnej, opozycyjnej partii. Za kilka dni ma też przejść w czwarty wymiar.
- PRZEKAZANIE PRZEZ IPN teczek Belki, Kwaśniewskiego i kilku innych komisji orlenowskiej oburzyło Władysława Frasyniuka. Dla niego "jest to naruszeniem elementarnych praw ludzi do własnej intymności, a materiały, które bezpieka zbierała na ludzi, są ich osobistą włas-nością i tylko do nich należy decyzja o ich udostępnieniu opinii publicznej". Cóż, jak to mówią, obrońcy eSBe zawsze mogą liczyć na PeDe.
- NOWY RZECZNIK PRASOWY Ruchu Patriotycznego (Radio Maryja, te klimaty) Antoni Macierewicz zwrócił się do Moniki Olejnik w Radiu Zet takimi oto słowami: "żyje pani tak długo już na świecie, że..." coś tam, coś tam. I to by było na tyle, panie Antoni. Pana już nie ma.
Więcej możesz przeczytać w 24/2005 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.