16wrz2007, 22:00 — Kobieta wjechała do PRL-u na traktorze. Jako milicjantka kierowała ruchem na największych skrzyżowaniach. A u schyłku PRL-u sprzedawała już tylko cukier na kartki.„To dzięki Stalinowi Polak z powrotem kocha kwiaty, spokojnie pracuje i wierzy...
10wrz2007 — Co powiedziałem dwa dni temu w radiowej Jedynce o świcie. Nikt tego nie słucha, więc puszczam po drutach. Co ma u mnie leżakować. Mili Państwo, Przy sobocie o robocie dwa słowa dzisiaj. Okazja jest – zapomniana, ale jest. Oto...
4wrz2007 — Dwa dni na Dolnym Śląsku. Tak więcej po zapomnianych kątach. Bystrzyca Kłodzka. Na podstawówce napis: Rambo pomóż! Obok Długopole Zdrój. W niedzielny poranek mocno nieświeży staruszek idzie zygzakiem na Mszę. Garniturek w kolorze...
24sie2007 — Zabaweczka. „Lato z radiem” pyta, co w telewizji, ja odpo-wiadam. Zawsze nie na temat. Telewizja najpiękniejsza jest wtedy, kiedy się waha. Właśnie teraz stoi w ramówce ten delikatny moment – bo: Seriale...
22sie2007 — Że jestem uzależniony od publicystyki Radia Maryja to oczywiste. Ale jestem uzależnony głupio. Bo usłyszę coś, co przekracza i zaraz - jak dzieciak - zadzwonię tu i tam, powtórzę. Ale to uciecha na minutę...
20sie2007 — Ojciec ma 85 lat i coraz wiekszą pewność, że najlepsze lata to był rok 1942, 43, 44. Wtedy to było życie! Wprawdzie garował na robotach przymusowych w Niemczech Sudeckich, ale miał swój pokoik z wygodami. Robił reka w rękę ze swoim bauerem, nikt...
17sie2007 — Mnóstwo jednorazówek się pisze. Mówiąc szczerze – prawie same jednorazówki. Dla przykładu jedna taka. Gadka na półtorej minuty na żywca do „Lata z radiem”. Powiedziałem, a teraz przedkładam. Już, już, już nam zmieniają...
15sie2007 — Z Warszawy do Lizbony i z powrotem – kółeczko po Europie. 10 tys. km w tydzień. Po drodze: Plac Św. Marka i kawka, Kadedra Św. Stefana i kawka, La Rambla i kawka. Szaleństwo, ale ja to uwielbiam. Po drodze refleksja. Kiedy wyjeżdżałem na...